Alfa Romeo GT 3.2 - Skawina

[Andrzejsr]

popieram właściciela Gtka. Autor wątku zniechęcony opinią wyssaną ze zdjęć i przypuszczeń nie zainteresuje się samochodem, który potencjalnie może być dobrym egzemplarzem, także trzeba jechać, obejrzeć i ocenić samemu, chyba że jest ktoś, kto oglądał, to powinien się wypowiedzieć.
Apropo obszywania, ja w swojej gtv 3.2 obszywałem przy 100% oryginalnym przebiegu 150tys km, bo gałka i kiera były wyślizgane, więc nie widzę w tym nic dziwnego.

Zgadza się co do obszywania i tym podobnych - ja z kolei malowałem prawie całą Vkę przy przebiegu coś 120tys bo patrzeć na styrany lakier i trochę wgniotek nie mogłem ( ! tak , tak szpaaaachla ! ), a później co jakiś czas jakiś element. Moda na latanie z miernikami lakieru i mierzenie szczelin , w tym już w salonach (!) oraz snucie domysłów na takiej podstawie faktycznie już za daleko poszła od dawna.

Niemniej jednak myślę, że potencjalnego kupującego o ile coś zniechęci z tej całej dyskusji, to raczej język i forma wypowiedzi właściciela.

[kazikx]

Niemniej jednak myślę, że potencjalnego kupującego o ile coś zniechęci z tej całej dyskusji, to raczej język i forma wypowiedzi właściciela.

Jednego zniechęci, innego przyciągnie.
Nietuzinkowe auto, więc i właściciel nie musi postępować w zgodzie z zasadą "klient mój pan".

[sebo18188]

Zgadza się co do obszywania i tym podobnych - ja z kolei malowałem prawie całą Vkę przy przebiegu coś 120tys bo patrzeć na styrany lakier i trochę wgniotek nie mogłem ( ! tak , tak szpaaaachla ! ), a później co jakiś czas jakiś element. Moda na latanie z miernikami lakieru i mierzenie szczelin , w tym już w salonach (!) oraz snucie domysłów na takiej podstawie faktycznie już za daleko poszła od dawna.

Niemniej jednak myślę, że potencjalnego kupującego o ile coś zniechęci z tej całej dyskusji, to raczej język i forma wypowiedzi właściciela.

Szanuję twoje zdanie. Ale zrozum że nóż się w kieszeni otwiera jak czytam takie brednie wyssane z palca.

[Andrzejsr]

Szanuję twoje zdanie. Ale zrozum że nóż się w kieszeni otwiera jak czytam takie brednie wyssane z palca.

Wiem, też mnie drażnią przeróżne domniemania, uogólnienia, przypuszczenia jak z tymi pomiarami lakierów w salonie, traktowanie wszystkich wokół jak oszustów z założenia itd. Ale nie idźmy drogą agresywnej reakcji na to. Jednak to co i jak napisałeś zostaje, i zostaje przylepione do obrazu Alfisti czy tego chciałeś czy nie.
A w jakimś stopniu tematy Vek śledzę . I mimo, że poznaję stopniowo z czasem ich ułomności, to szkoda je jednak z takim obrazem czy językiem rynsztokowym wiązać. Bo to fajne silniki (gdy jeżdżą oczywiście, a takich coraz miej) Więc przyzwoita Vka się sprzeda tak czy siak, niepotrzebne te wyzywania na pojedynki niemalże.

[alces1]

Ponawiam pytanie autora wątku? Czy ktoś kojarzy ten samochód?

Ja je nawet sparafrazuję: Kto widział to auto niechaj pierwszy rzuci kamień
A prawda jest taka, że chyba nikt z tutaj obecnych oprócz właściciela i mnie.
Przy GT 3.2 trzeba liczyć się z tym, że albo będzie to egzemplarz kolekcjonerski z ceną 12k Euro wzwyż, albo padaka z ceną +20K PLN, albo dobry zadbany egzemplarz jak ten który sprzedaje Sebastian. Nie jestem na kupnie więc nie jeździłem nim, ale wiem, że nie jest robiony pod publiczkę. Auto jest ogarnięte mechanicznie, nie wymaga wkładu finansowego. Nie wiem czy było coś lakierowane, czy też nie, ale wskażcie mi 13 letnie auto, które nie miałoby chociaż obcierki parkingowej(?) - takich aut jak na lekarstwo, ale malkontenci i tak powiedzą, że było bite/prane/szpachlowane i Bóg jeden wie co jeszcze.
Myślę, że jeśli ktoś szuka ogarniętego Busso 3.2 to powinien się wybrać do Skawiny, odległość? W przypadku takich aut nie ma znaczenia, bo one nie stoją za każdym rogiem z karteczką w szybie "kup mnie", to są rzadko spotykane egzemplarze, a im ich mniej tym mniejszy wybór, co powoduje, że jeśli ktoś koniecznie chce GT 3.2 w rozsądnych pieniądzach to na pewne rzeczy trzeba przymknąć oko. To nie 159 z motorem 1.9, których jest w Pl więcej niż opuściło Włochy.
Sebastian faktycznie może trochę ostro zareagował, ale ja nie bronię jego, tylko jego samochodu.
Z resztą to nie pierwsze 3.2 jakie Sebastian posiada/posiadał.
Pozdrawiam.
- Rafał

[alfist]

Ważne by silnik i skrzynia były sprawne- ciśnienie sprężania w cylindrach i zużycie oleju (choć to akurat trudno sprawdzić), czysty olej i chłodziwo, w skrzyni sprawne synchronizatory, brak rdzy, poprawna geometria zawieszeń -reszta jest nieważna, czy tam jakaś kierownica obszyta czy nie, to przecież w przypadku tego auta z tym silnikiem szczegół. Podobnie z lakierowaniem, np. mój był lakierowany bo z przodu był poobijany i lepiej było całość polakierować, mnie to nie przeszkadza, dla mnie bardziej istotne jest że pali koło 10l/100km i zużywa ok 0,5l oleju na 10.000km.

[kazikx]

-reszta jest nieważna, czy tam jakaś kierownica obszyta czy nie, to przecież w przypadku tego auta z tym silnikiem szczegół. Podobnie z lakierowaniem, np. mój był lakierowany bo z przodu był poobijany.

Mimo wszystko brakuje mi w GT Kolegi Sebastiana napisu "disegno Bertone".
Choćby sentymentalnie, bo "disegno" Giulia nie ma już tego zęba, co GT, 156...

Karoseria GT mojej żonki stała się niedawno okazją do zapisania palimpsestu przez nieznanego artystę.

[opozycjonista]

dlaczego nie ma na niej Bertone?

[Courius]

Sorry, nie miałem pojęcia, że swoim tematem wywołam mały s***storm.

Gdy znajdę chwilę czasu, to postaram się zadzwonić do właściciela samochodu i być może umówię się z nim na oględziny. Tyle z mojej strony, dzięki wszystkim za pomoc.

[Bąku]

[QUOTE=Courius;2086546]Sorry, nie miałem pojęcia, że swoim tematem wywołam mały s***strom
Jak widać właściciele Alf są nieco bardziej wrażliwi od innych na punkcie swoich samochodów