A nie prościej zadzwonić i się dowiedzieć u źródeł (czyli właściciela) co w alfie jest ok a co jej dolega? Wątpie, żeby był na tyle bezczelny, żeby wciskać kit, że jest coś czego nie ma. Nie napalaj się, że jest to samochód w idealnym stanie, bądź realistą. Nie oszukujmy się, pewnego nakładu finansowego będzie potrzebować - trzeba się z tym liczyć. Niestety stare alfy mają tą tendencje, że dziś jakaś tam rzecz działa ale jutro już nie, tak po prostu.
Kolego strzała rozumię, że widziałeś napęd w bagażniku, skoro twierdzisz, że na 90%tam jest... chociaż jak ja coś widze, to wiem, że coś jest wtedy na 100%... no chyba, że jestem nawalona... A kolega z Katowic rozumię, że spędził z alfą cały tydzień, skoro widział, jak każdy element był malowany inną techniką albo dokładany z innej alfy... A może sam malował??? No cóż, znajdźcie mi alfę 33 z oryginalnym, idealnym lakierem... ja takiej nie widziałam. Moja jeździ już po świecie koło 17 lat, a tylko przez ostatnie 3 miesiące była obita przez parkingowych trolli dwa razy i czeka ją malowanie lewego boku. Powiem krótko: ilu "specjalistów" tyle będzie opini o tej (i każdej) alfie. Ja o swojej od jednego usłyszałam, że była bita z przodu i jest krzywa. Drugi powiedział mi, że przód to ona ma idealny, ale z tyłu to była malowana na 100%. Trzeci powiedział, że tył i przód to ona ma w porządku (tu podawał i pokazywał argumenty), ale prawy bok to był robiony... itp... aż dziw mnie bierze, że po tylu biciach ta alfa jeszcze trzyma się kupy... I to całkiem nieźle, bo każdy kto widzi jej blachę od spodu, to mu ślina leci. I to jest najważniejsze, w miarę zdrowa blacha od spodu, i przy wlewie paliwa ( a wiem, że ta alfa P4 taką ma)... a to ile razy walone i malowane drzwi - nie ma żadnego znaczenia, zawsze mozna je wymienić. Umów się, pojedź, zobacz, tylko wtedy będziesz wiedział czy jest warta tych pieniędzy, a nie opieraj się na subiektywnych ocenach zadrosnych trolli. Ja zaufałam temu człowiekowi (śmiał się z ocen tych "specjalistów" co mi doradzali) dzięki niemu mam swoją 33 i powiem szczerze, że co pewien czas zaczepia mnie ktoś, kto chce ją ode mnie odkupić nawet za dwa razy takie pieniądze, jakie za nią dałam. A ja zawsze twardo mówię NIE. To tyle na temat kupowania alfy 33