http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-159-...tml#0031d3e8de
Historia jest taka : Dzwoniłem do pod numer podany w ogłoszeniu w czwartek, odezwał się Pan który przedstawił się jako mechanik tego samochodu a właściciel jest jego znajomym który do 15 nie może odbierać telefonu dlatego w ogłoszeniu podany jest kontakt do tego "mechanika". Ale porozmawiałem, powiedział co było zrobione itp, że auto fajne , że właściciel dba, a on jest mechanikiem który ma również alfę i się specjalizuje w naprawie tych aut.
Zaproponowałem spotkanie w sobotę rano, "mechanik" powiedział, że trzeba się w takiej sytuacji kontaktować z właścicielem i podał mi numer.
Wieczorem zadzwoniłem dopytać wszystkie szczegóły auta itp, i pan powiedział że sprowadzony 3 lata temu i przez 10 minut wręcz wchodził w dupę że auto jest zajebiste, wszystko działa itp. Mówię Ok , przecież mogę jechać zobaczyć - nie ważne że 200km , ale jak nie będzie wszystko hulało to nie kupię, no i umówiłem się na sobotę i zapytałem czy jest możliwość sprawdzenia auta w ASO, na co on odpowiedział "A po co ? przyjedzie Pan zobaczyć i stwierdzi że nie trzeba nigdzie jechać ani sprawdzać, auto jest super" - uznałem to za taki żart i na pewno się zgodzi na ASO.
Dzisiaj (Piątek) , przeszukałem najbliższe serwisy Alfy i niestety były daleko ale za to serwis FIAT jest w tym samym mieście. Zadzwoniłem, umówiłem się na konkretną godzinę w sobotę. Po 25 minut dzwoni "właściciel" i z takim fochem "Ogłoszenie już nieaktualne, auto się sprzedało, przyjechało dwóch mechaników i wzięli BEZ ŻADNEGO SPRAWDZANIA. I tutaj mi się zaświeciła żaróweczka. Prawdopodobnie pan z serwisu FIATA to jego znajomy i poinformował go o tym że jakaś osoba chce sprawdzić alfę 159 kombi. Najlepsze jest to że w serwisie pytali o numer rejestracyjny ??? Po co ???
A jeszcze lepsze jest co się stało później... Po paru godzinach poprosiłem kumpla żeby zadzwonił do "właściciela" zapytać czy ogłoszenie aktualne, a pan najpierw zapytał skąd dzwoni, kolega powiedział Opole (ja wcześniej też powiedziałem woj. Opolskie), jak usłyszał Opole to powiedział "aaa to nie , nie aktualne"
Nie poddałem się i poprosiłem w domu ojca żeby zadzwonił, tym razem zadzwonił na numer podany w ogłoszeniu czyli do "mechanika" i zapytał czy aktualne a mechanik "Tak aktualne " no ku..wa !!! , ale pociągnął temat i zapytał czy można w niedziele przyjechać obejrzeć to mechanik powiedział że dopiero we wtorek bo wyjeżdża w góry (a właściciel auta przecież nie wyjeżdża).
Nie wiem co to za przekręt ale radzę uważać na to ogłoszenie, jak ktoś ma blisko, można podjechać zobaczyć, ale ja mam 200 km i jakbym tam przyjechał i to by był jakiś wał to chyba bym wyszedł z siebie...
Trochę się rozpisałem ale i tak pominąłem wiele szczegółów.