Witam
Mam następujący problem odpalam samochód i chodzi normalnie jak się rozgrzeje do tych 35 stopni to przeskakuje na gaz, ale od razu włącza się brzęczyk i wszystko wygląda jakby nie było gazu z tym że gaz mam zatankowany pod korek i nawet jeszcze 50 kilometrów na butli nie zrobiłem. Dość dziwne jest też to że po nagrzaniu do jakimś czasie jazdy, mogę już bez problemu załączyć gaz no i chyba na nim chodzi. Wczoraj skończyła się mi butla w czasie wyprzedania, aż szarpnęło, ale chyba to nie ma nic wspólnego z tym. Miałem dziś tak rano dwa razy do i z kościoła (czujnik temperatury miał trochę zwaloną taśmę izolacyjną która go owija i myślałem że to to), po paru godzinach zrobiłem 40 kilometrów bezproblemowo. Teraz zaszedłem jakieś 20 minut temu odpaliłem i znowu brzęczy, zgasiłem odpaliłem jeszcze raz poszedłem pobawić się zaworem i w porządku.