Witam, i przechodzę do rzeczy.
Wczoraj jadąc spokojnie przez miasto napotkał mnie pewien nie miły incydent.
Usłyszałem głośny strzał z pod maski po czym zgasł silnik, zjechałem na bok próbowałem odpalić auto ponownie jednak po chwili gasł.
Otworzyłem więc maskę i zauważyłem że uszczelka wychodząca z przepływomierza lekko się obsunęła w momencie kiedy dostał za dużo powietrza i z tego powodu łapał lewe powietrze więc nasunąłem ją na miejsce po czym silnik zapalił bez najmniejszego problemu i powróciłem do domu.
Wstawiam zdjęcie tej uszczelki gdyby ktoś nie zrozumiał o co mi chodzi
Wieczorem kiedy ponownie wyjechałem w trasę usłyszałem tym razem 2 strzały więc szybko zjechałem na bok i zgasiłem silnik, ponownie nasunąłem uszczelkę na miejsce jednak tym razem kiedy przekręciłem kluczyk okazało się że dioda na centralce zamarła.
Wygląda ona tak:
Kiedy dioda się nie świeci pali na PB lecz po włączeniu zapłonu i kliknięciu przycisku dioda powinna zacząć migać i pokazywać stan gotowości do przełączenia na LPG jednak tak się nie dzieje.
Zacząłem przeglądać całą instalację, kabelki na centralce aż do sterownika są w całości, bezpieczniki gazu także całe, sprawdziłem czy do sterownika dochodzi napięcie również dochodzi od akumulatora jak i od stacyjki otworzyłem sam sterownik gdzie nie widać śladów upalenia czy coś w tym stylu.
Wstawiam również zdjęcie sterownika wraz z dokładną nazwą instalacji LPG:
Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł co może być przyczyną takiego zachowania centralki?