Witajcie,
Mojemu ojczymowi przydarzyła się niemiła przygoda. Samochód rozkraczył się w Tarnowskich Górach, do domu przeszło 350 km. Czy znacie może kogoś, kto z lawetą jeździ do Niemiec i zamiast robić pusty kurs w jedną stronę przewiózł by auto w pobliże niemieckiej granicy, niedaleko zjazdu z A18? Wynajęcie miejscowego holownika jest nieszczególnie opłacalne, bo laweta musi gonić 700 km... :-(