A się wtrącę w strefę warszawską,
Ja tam nie wożę żadnych narzędzi...ufam swojej Alfie
Mówią ze jak się dba, tak się ma, ale poważnie to po prostu lubię i muszę mieć samochód w 100% pewny i sprawny.
Inna sprawa, Alfa to już nie maluch gdzie wystarczyło mieć klucze 13, 15, 17, młotek, kombinerki i już można było robić kapitalkę silnika...
Więc zamiast narzędzi mam...assistance
Hehe, święte słowa, nowa, czy stara, przezorny zawsze ubezpieczony
Ja też wożę zestaw narzędzi, bo czasem można i samemu coś zepsuć (miałem kiedyś w Mercedesie takie odcięcie masy ("hebel") i mając auto od niedawna, wyciągnąłem kluczyk jak parkowałem kiedyś na Powiślu (chodziłem tam wtedy często i nie raz widziałem rozbitą szybę...).
Jak wróciłem, to się okazało, żę hebel jest do wyrzucenia i do skręcenia kabli masowych potrzebowałem klucza 13 w liczbie... dwóch.... miałem jeden, musiałem za pół godziny być na Sadybie...
Z pomocą przyszedł taryfiarz - polecam ich pytać w podobnych kwestiach!
Moja ex - teraz u kolegi "szybka"...