Hej,
Mam male pytanie do znawcow
Moja Julka jest po chipie od gdzies 80 tys...i w ubieglym roku gdy zrobilem okolo 95tys km, pod koniec sierpnia podczas wizyty w PL Julka zaczela trzesc podczas przyspiecznia, ogolnie buda latala i kierownica...i w czasie chyba 5 dni juz nie dalo sie praktycznie przyspieszac bo trzeslo strasznie....musze przyznac ze to z mojej winy po czesci bo jezdzilem jak idiota tzw. "szpan" i dostalem nauczke + polskie drogi, zaliczone dziury na zakretach itp..
Opinia z ASO : polosie i wahacze do wymiany na nowe. Co tak naprawde padlo to nie wiem czy akurat to co mowili czy mnie naciagneli...ale pomoglo. Julka smigala jak nowa az do dzis...
na liczniku wybilo 110tys...
objawy bardzo podobne, wrecz identyczne z tym ze kierownica tak nie lata, ale to dopiero 1 dzien...co mnie martwi ze co bardzo silne wibracje i uczucie jakbym jechal na przebitej oponie podczas jechania na luku i dodawaniu gazu moze byc nawet leciutko, luk w lewo to prawa opona jakby na kapciu, luk w prawo to lewa i jak sciagne noge z gazu to jedzie plynnie bez ''efektow specjalnych''. Zauwazylem tez ze kiedy jechalem na moscie na autostradzie i na laczeniach auto troszke skoczy i opadnie to przy opadaniu czulem jak bym na oponach bez powietrza jechal i taki dziwny odglos z wibracjami czuc...
Ostanio jezdze praktycznie caly czas w trybie D bo jakos plynniej mi sie wydaje...no i czasami, ale czasami lupie wrzucic na wysokie obroty... i w tym trybie odczowam to najbardziej...
Dlatego przed kontrola w serwisie chcialbym zapytac:
czy czesci ktore wymieniali za pierwszym razem byly oryginalne tak jak mowili w aso wroclaw? czy jakies chinskie podrobki...mozna im ufac na slowo?
czy niby roczna gwarancja obejmnie wymiane jesli to sa znow poloski i wahacze?
czy chip to przyczyna tego objawu i bedzie sie tak powtarzalo co 15 tys km?...
przyznam ze po wymianie jezdzilem ostroznie...nie tak jak przed, wyciagnalem wnioski ze nie ma co na skreconych kolach dawac na maxa i przy ruszaniu itp...a tu zonk taki sam chyba a jezdzilem jak tzw. emeryt
w PL placilem za wszystko okolo 2000zl bo jeszcze znizke dali....ale martwie sie ze tu w NL jak podjade zapytac o cene to zalapie dola...
martwi mnie ta wibracja, uczucie jazdy na gumie, bicie i ten dziwny dzwiech rownoczesnie...