Planowany zakup używanej Giulietty

[Adam100]

Panowie dostałem specyfikację nowej Giulietty z 2016r.
Wersja Super + bixenony ze spryskiwaczami, pakietem komfort, kołem dojazdowych za 70900pln.
Cena katalogowa 90112pln czyli upust prawie 23%.
Czy to dobra cena biorąc pod uwagę, że chcę tym autem pojeździć 5lat?
Na otomoto.pl, olx i innych portalach naprawdę ciężko coś znaleźć używanego w dobrym stanie. Planowałem na zakup wydać 50tys ale w tej cenie ciężko znaleźć sensownego 4 latka nie mówiąc już o wersji z bixenonami...
Tutaj dokładając 20tys mam nówkę.
Zaproponowano mi jeszcze opony zimowe w cenie zakupu przez salon ale jak sądzę cena będzie wyższa niż na portalach internetowych?
Dzięki za wszelkie sugestie.

[MiLykie]

Panowie dostałem specyfikację nowej Giulietty z 2016r.
Wersja Super + bixenony ze spryskiwaczami, pakietem komfort, kołem dojazdowych za 70900pln.
Cena katalogowa 90112pln czyli upust prawie 23%.
Czy to dobra cena biorąc pod uwagę, że chcę tym autem pojeździć 5lat?
Na otomoto.pl, olx i innych portalach naprawdę ciężko coś znaleźć używanego w dobrym stanie. Planowałem na zakup wydać 50tys ale w tej cenie ciężko znaleźć sensownego 4 latka nie mówiąc już o wersji z bixenonami...
Tutaj dokładając 20tys mam nówkę.
Zaproponowano mi jeszcze opony zimowe w cenie zakupu przez salon ale jak sądzę cena będzie wyższa niż na portalach internetowych?
Dzięki za wszelkie sugestie.

To 150 KM, prawda?

Moim zdaniem jest to sensowne.
Ogólnie uważam, że rabaty w okolicach 20% są warte uwagi. I niestety tak jest, że trudno coś używanego znaleźć, a jak jest to horrendalnie drogie (w porównaniu do nowej). Sam tak zrobiłem kilka lat temu, bo bez sensu płacić 50-60 tysięcy za 3-4 letnią, jak można mieć nową za 70-80. Zaraz ktoś pewnie napisze, że "jedyna opcja to full opcja". Otóż nie. Nie trzeba mieć np. nawigacji (z mapami z 2013), albo dachu przeszklonego, jak kogoś to nie kręci. I jednak ryzyko mniejsze z zakupu nowej, niż używanej (pod każdym względem).

[GexN]

Różnica nie jest duża, a może się może się dodatkowo zmniejszyć jeżeli odliczysz standardowe koszty przy zakupie samochodu używanego:
- nie musisz weryfikować historii pojazdu (czy przebieg zgodny, czy nie bity). Taka usługa kosztuje 200-500zł
- nie musisz wymieniać oleju i rozrządu po zakupie - 1000-1500zł
- odchodzą koszty innych, często dość drogich części eksploatacyjnych, które w używanych samochodach z przebiegiem 120-150 tys km mogą niedługo wymagać wymiany (wahacze, sprzęgło itp.).
- inne nieprzewidziane naprawy - na nowy masz gwarancję, więc jeżeli coś się zepsuje to oddajesz na gwarancji.

Upust już spory dostałeś, więc nie wiem czy się uda, ale jeżeli planujesz samochodem jeździć 5 lat to możesz spróbować wynegocjować darmowe przeglądy (w ASO są drogie, a jednak wymagane do gwarancji), albo przedłużoną gwarancję.

Sprawa używany/nowy oczywiście indywidualna, bo każdy inaczej "liczy pieniądz". Niektórzy mają też tanich i sprawdzonych mechaników, albo sami na tyle się znają, że koszty napraw i wymian są dla nich niższe i mają mniejsze ryzyko nieprzewidzianych dużych wydatków w związku z zakupem używanego samochodu.

[Adam100]

Dzięki Panowie za Wasze opinie.
Co do silnika to 120KM bo taki chcę ze względu na mniejszą bezawaryjnosc. Ale i tak uważam, że cena jest dobra w porównaniu do używanych jak napisałem.. 91tys za nowy z tego roku bym na pewno nie dał ale ta cena wydaje mi się sensowna.
Autem będę jeździł pewnie 5 lat. Co do darmowych przeglądów to obowiązują one tylko w salonie gdzie auto kupiłem czy w całej Polsce?
Mieszkam na Śląsku i raczej nie wyobrażam sobie jechać na przegląd do Warszawy...

[GexN]

Dzięki Panowie za Wasze opinie.
Autem będę jeździł pewnie 5 lat. Co do darmowych przeglądów to obowiązują one tylko w salonie gdzie auto kupiłem czy w całej Polsce?
Mieszkam na Śląsku i raczej nie wyobrażam sobie jechać na przegląd do Warszawy...

Niestety nie wiem. Najpewniej byłby dilera zapytać, ewentualnie kogoś z forum, kto ostatnio kupował nowy samochód.

[mourning]

Dzięki za wszelkie sugestie.

Ja osobiście gdybym miał wybierać to za te 70 tys. szukałbym używanej QV ale to tylko moje zdanie. Sam musisz podjąć decyzję co Ci pasuje, jakie masz wymagania itd

[Dareek]

Wiesz kwestia potrzeb - ja się powoli przymierzał do sprzedania swojej - 2014 r. 120 stka polift . Kupiona w salonie w pl bezwypadkowa pełen serwis w ASO 76 tkm etc.
Kasy trochę w autko poszło - nówka hebel 330 przód nówka tył ori, nowe opony 18 stki kpl kół zimowych i inne duperele jak kiera z QV, progi wydech - wsio ori -łącznei w materiałami typu fltry, oleje, świece etc etc - żadnego zamiennika.
ale chce mieć auto jak nowe a taki serwis kosztuje.


- - - Updated - - -

Ja osobiście gdybym miał wybierać to za te 70 tys. szukałbym używanej QV ale to tylko moje zdanie. Sam musisz podjąć decyzję co Ci pasuje, jakie masz wymagania itd

Szukanie zadbanej QV to jak szukanie igły w stogu siana

- - - Updated - - -

Dzięki Panowie za Wasze opinie.
Co do silnika to 120KM bo taki chcę ze względu na mniejszą bezawaryjnosc. Ale i tak uważam, że cena jest dobra w porównaniu do używanych jak napisałem.. 91tys za nowy z tego roku bym na pewno nie dał ale ta cena wydaje mi się sensowna.
Autem będę jeździł pewnie 5 lat. Co do darmowych przeglądów to obowiązują one tylko w salonie gdzie auto kupiłem czy w całej Polsce?
Mieszkam na Śląsku i raczej nie wyobrażam sobie jechać na przegląd do Warszawy...

kasa mala albo duża - pojęcie względne- w przypadku używki -rynek jest zalany naprawdę złomem i ciężko cokolwiek sensownego kupić.

- - - Updated - - -

To 150 KM, prawda?

Moim zdaniem jest to sensowne.
Ogólnie uważam, że rabaty w okolicach 20% są warte uwagi. I niestety tak jest, że trudno coś używanego znaleźć, a jak jest to horrendalnie drogie (w porównaniu do nowej). Sam tak zrobiłem kilka lat temu, bo bez sensu płacić 50-60 tysięcy za 3-4 letnią, jak można mieć nową za 70-80. Zaraz ktoś pewnie napisze, że "jedyna opcja to full opcja". Otóż nie. Nie trzeba mieć np. nawigacji (z mapami z 2013), albo dachu przeszklonego, jak kogoś to nie kręci. I jednak ryzyko mniejsze z zakupu nowej, niż używanej (pod każdym względem).

osobiście - za 3-letnią sprawdzoną i pewną okolice 50-55 tysięcy to warto. Bierz pod uwagę że ponad 70 dych to ok 35 % różnicy w cenie a to sporo.

- - - Updated - - -

Różnica nie jest duża, a może się może się dodatkowo zmniejszyć jeżeli odliczysz standardowe koszty przy zakupie samochodu używanego:
- nie musisz weryfikować historii pojazdu (czy przebieg zgodny, czy nie bity). Taka usługa kosztuje 200-500zł
- nie musisz wymieniać oleju i rozrządu po zakupie - 1000-1500zł
- odchodzą koszty innych, często dość drogich części eksploatacyjnych, które w używanych samochodach z przebiegiem 120-150 tys km mogą niedługo wymagać wymiany (wahacze, sprzęgło itp.).
- inne nieprzewidziane naprawy - na nowy masz gwarancję, więc jeżeli coś się zepsuje to oddajesz na gwarancji.

Upust już spory dostałeś, więc nie wiem czy się uda, ale jeżeli planujesz samochodem jeździć 5 lat to możesz spróbować wynegocjować darmowe przeglądy (w ASO są drogie, a jednak wymagane do gwarancji), albo przedłużoną gwarancję.

Sprawa używany/nowy oczywiście indywidualna, bo każdy inaczej "liczy pieniądz". Niektórzy mają też tanich i sprawdzonych mechaników, albo sami na tyle się znają, że koszty napraw i wymian są dla nich niższe i mają mniejsze ryzyko nieprzewidzianych dużych wydatków w związku z zakupem używanego samochodu.

Nie wiem czy przy takich rabatach kwotowych cokolwiek dostanie więcej.

[mourning]

Szukanie zadbanej QV to jak szukanie igły w stogu siana

To akurat prawda, co nie znaczy że się nie da znaleźć. Kwestia tylko kto ile ma czasu i cierpliwości

[Dareek]

To akurat prawda, co nie znaczy że się nie da znaleźć. Kwestia tylko kto ile ma czasu i cierpliwości

Czas to jedno cierpliwość to drugie a 3 cia sprawa kompletny brak sensownych egzemplarzy na rynku- jest tego co mało a to co jest to ma jakieś wady. Owszem trzeba brać poprawkę że to używka tak ale niektóre wady niestety dyskwalifikują zakup .

[Adam100]

Dzięki Panowie.
Ja właśnie podjąłem decyzję o nówce bo mam już dosyć wkładania kasy w używane... I o ile nie chodzi mi tylko o same inwestowanie w auto ale o czas, brak samochodu, którym muszę codziennie dojechać do pracy i nerwy...
Co do używek to ciężko za 50tys wyhaczyć zadbaną 4 latkę nawet u zachodnich sąsiadów a u nas jak jest krajówka zadbana to się ceni około 55tys nie mówiąc już o 3 latku.
Te wersje z dodatkami typu wydech, ori itp. nie działają na moją wyobraźnię. Wystarczy mi normalna wersja salonowa z wyposażeniem trochę lepszym niż standard a dokładnie wystarczy, że ma to czego potrzebuję.
Zdaję sobie sprawę, że na nowym się traci ale nie tyle jakbym kupił z bieżącego rocznika za cenę katalogową. Jak mam jeździć tym autem 5-6lat to myślę że to nie ma takiego znaczenia.
Pozdrawiam