Witam ! Od jakiegoś czasu często zaglądałam na forum jako anonimowy gość. O własnej Alfie marzę już od lat. Ostatnio padła moja staruszka Micra i uznałam to za znak, że pora spełnić swoje marzenia. W teorii wszystko pięknie
, mam nawet trochę grosza zaoszczędzonego na ten cel... W praktyce niestety wśród najbliższych nie znajduję zrozumienia, kierują się stereotypami. Mój osobisty mąż stwierdził, że "na Alfę to Cię może i stać, ale lawety to my sobie już nie kupimy". Nie zrażam się, ale z poszukiwaniami pozostałam sama...sama przeciwko potencjalnym nieuczywym handalrzom, którzy tylko czekają na takie klientki bez wystarczającej wiedzy i męskiego wsparcia
. Chciałabym na wstępie przedstawić Wam moje możliwości i oczekiwania, oraz zweryfikować czy da się je pogodzić.
Zacznę od budżetu: w gotówce do 35.000 PLN (max do 37000 PLN), byłabym jednak w stanie wziąć do 15 000 kredytu - gdybym natrafiła na extra egzemplarz. Opcja z kredytem chyba wchodzi w rachubę tylko u dilera, bo prywatny sprzedawca tyle by raczej tyle nie czekał...
Co mi się marzy... Giulietta czerwona, bordowa, ewentualnie biała, świetnie by było, gdyby miała sportowe zacięcie (np QVline). Koniecznie sprzed liftu z 2016 roku. Nowe scudetto i napis z tyłu nie podobają mi się nic a nic
. Automatyczna skrzynia biegów odpada - dla mnie jazda ze skrzynią manualną jest po prostu przyjemniejsza, korków w drodze do pracy nie miewam.
Jeśli chodzi o silnik to raczej TB 120 KM. Przeraża mnie trochę moduł MA i te 4 tysie, chociaż niewątpliwie frajda z jazdy byłby dużo większa przy 170 KM.
Za jakiś czas planowałabym instalację LPG (teraz siedzę na macierzyńskim, ale po powrocie do pracy będę robiła 1500-2000 km/miesiąc).
Samochodu szukam na lata. Bardzo dbam o swoje auto, prawdopodobnie zostanie ze mną do końca, tak jak Micrusia. Jestem cierpliwa i będąc na macierzyńskim mam czas by szukać "samochodu idealnego" dla mnie.
Teraz kilka konkretnych pytań:
1) Czy kupując Alfę u autoryzowanego dilera (innego niż Alfa Romeo, FIAT itd) sprawdzalibyście auto w ASO Alfy? Czy w takim miejscu można w ogóle trafić na minę? Oni chyba cenią sobie swoje dobre imię, więc w dobie internetu i Facebooka raczej nie proponowaliby składaka?
2) Jeśli chodzi o silnik 1.4 MA 170 KM. Czy to prawda, że usterki modułu występują raczej w samochodach przedliftowych (2010-2013r) ? Czy roczniki 2014 i 2015 są pod tym względem bezpieczniejsze?
3) Jeśli chodzi o samochody sprowadzane z zagranicy (Austria, Niemcy) w ASO są w stanie sprawdzić je w 100 % (tzn przebieg, kolizje, otarcia itd) mimo, że dokumentacja byłaby sfałszowana ? Co jeśli auto było bite i robione poza ASO ? Wykryją to?
4)Czy lepiej kupić samochód powiedzmy z 2015 r z przebiegiem do 50 000 km i liczyć na bezawaryjność wynikającą z metryki, czy lepiej taki z 2011 r i od razu założyć że wydam np 5000 zł na "pakiet startowy".
Przepraszam, że post trochę przydługi a pytania niezbyt górnolotne, ale jestem kompletnym laikiem motoryzacyjnym a wsparcia w rodzinie nie mam - szukają dla mnie Hondy, albo jakiej Toyoty