Uszkodzone świece zapłonowe NGK IKR9J8 / IKR9F8

[ipIV]

Jestem ciekawy czy jak wymienialiście świece w 1.4 TB T-jet czy M-air mieliście również taki brązowy nalot.




Przy ostatniej wymianie świec (60 000km) zbagatelizowałem to. Stwierdziłem, że to kwestia wysokiej temp i tyle (przy 30 000km wymienione w ASO i te ze zdjęcia powyżej były wkręcone w ASO).

Edit: Doprecyzuję, bo widzę że nie każdy dobrze zrozumiał powyższe zdanie:

Fabryczne świece wymienione w ASO przy 30 000km na te z powyższego zdjęcia. Następnie przy przebiegu 60 000km wkręcono poniższe z których jedna uległa dużemu rozszczelnieniu. Obecnie auto ma niecałe 90 000km.

Dziś zabrałem się za wymianę świec, wyjmuję cewkę i uuuuuuooooooo:



Świeca się rozszczelniła i produkty spalania dostały się do wnętrza tulejki świecy powodując korozję. Także ten brązowy nalot to objaw wewnętrznej nieszczelności świecy.

Tulejka świecy do wymiany przy okazji jak będzie potrzeba zdjęcia pokrywy zaworów - nie kosztuje dużo ok. 40zł. Także przy okazji się wymieni.

Reszta świec ok, natomiast wszystkie mają nalot, mniejszy niż poprzednie ale za to jedna nadrobiła z nawiązką.



Wygoglałem, że takie uszkodzenie świecy (ten nalot) to efekt zbyt mocnego dokręcenia.... no kurcze na to zawsze zwracałem uwagę. Wkręcałem świecę za pomocą przedłużki palcami do oporu i później kluczem o 180*. Jak się dochodzi do tych 180*, to czuć że podkładka uszczelniająca się zgniotła i zaczyna stawiać większy opór. Wtedy zawsze przestawałem kręcić.

Jestem ciekawy czy u Was jest to samo. Jak tak to albo te 30 000km, to za dużo, albo te świece są bardzo wrażliwe na moment dokręcenia... bez klucza z kątomierzem ani rusz? Nie wystarczy już "na oko 180*?

[pieta]

Czołem Ojcze Dyrektorze
A nie jest tak ze w multisrairze swiece co wymiany co 30k są ? Wymieniłeś po 60k czy po 30k przebiegu ?

[ipIV]

Przeczytaj dokładnie, przede wszystkim ze z r o z u m i e n i e m. Btw. Świece są takie same jak do Tjet-a. Nie ma znaczenia czy to Tjet czy M-air.

I prosiłbym raczej o posty wnoszące coś do tematu, a nie posto-nabijacze.

[Czarek_S]

Ja niedawno wymieniałem u siebie tylko nie wiem po jakim przebiegu bo auto na tamten moment miało 102 600 km przejechane a nie doszukałem się w papierach wcześniejszych wymian u poprzedniego właściciela w Niemczech. Świece NGK oryginał - dwie miały lekkie obwódki a dwie raczej czyste.
Ja generalnie zrezygnowałem z NGK bo we wcześniejszym aucie skruszyła mi się porcelanka do cylindra i miałem silnik do remontu. Przejechałem na świecy może z 5 000 km. Tym razem założyłem DENSO.

[ipIV]

Ja generalnie zrezygnowałem z NGK bo we wcześniejszym aucie skruszyła mi się porcelanka do cylindra i miałem silnik do remontu. Przejechałem na świecy może z 5 000 km. Tym razem założyłem DENSO.

Po dzisiejszej akcji też myślę nad zmianą producenta świec. Do tej pory i w tym i w poprzednim aucie jeździłem na NGK i nic nigdy się złego nie stało.

Założyłeś Denso IXU27 ?

Btw. skruszenie izolatora to ponoć efekt mikropęknięć powstałych podczas udaru np. gdy świeca spadła (a okazji do tego jest dużo... podczas transportu, w sklepie itp...). Jak komuś świeca przy wymianie spadnie, to może ją tylko wyrzucić.

[Marcin_M]

Co do wkręcania świec. Ja dokręcam do oporu palcami a potem kluczem dynamometrycznym. Dokładnie juz nie pamietam ale pstryka około 90st.

[Maciek-156]

.... no kurcze na to zawsze zwracałem uwagę. Wkręcałem świecę za pomocą przedłużki palcami do oporu i później kluczem o 180*. Jak się dochodzi do tych 180*, to czuć że podkładka uszczelniająca się zgniotła i zaczyna stawiać większy opór. Wtedy zawsze przestawałem kręcić.

...:

A kto ci dał takie zalecenia? Kolega wyżej napisał czym się wkręca świece: kluczem dynamometrycznym.

[ipIV]

A kto ci dał takie zalecenia? Kolega wyżej napisał czym się wkręca świece: kluczem dynamometrycznym.

Producent świecy na opakowaniu.

[Maciek-156]

Trochę to dziwne skoro na swoich stronach producent nakazuje stosowanie klucza dynamometrycznego - Ja i tak wolę się trzymać zaleceń producenta silnika:
-Odkręcić stare świece zapłonowe.
-Przed wykręceniem usunąć ewentualne zaskorupienia i zabrudzenia przy pomocy sprężonego powietrza z wnęki świecy.
-Wykręcić stare świece zapłonowe.
-Usunąć duże zanieczyszczenia w obszarze otworu świec zapłonowych.
-Ręcznie wkręcić świece zapłonowe do oporu.
-Ustawić na kluczu dynamometrycznym właściwy moment dokręcenia (dla świecy z gwintem M12 wkręconej w głowicę aluminiowych to 15-20Nm).
-Włożyć nasadkę klucza bezpośrednio na nakrętkę świecy zapłonowej i dokręcić do zadziałania grzechotki klucza.

[ipIV]

W poprzednim aucie mój klucz dyn. mieścił się zakresem. Świece należało dokręcić z momentem 28Nm i akurat zakres od tego się zaczynał. Producent świec podawał kąt dokręcenia 240*. I o dziwo jedno z drugim mniej więcej pokrywało się. Do mnie bardziej przemawia dokręcenie o kąt, bo przy zabrudzonym gwincie otworu świecy rozrzut kątów dokręcenia (jednocześnie stopień zgniecenia podkładki uszczelniającej) będzie różny... w szczególności przy tak małym momencie dokręcenia.

Wracając do tematu - pytałem czy również pojawia się taki nalot u Was na świecach a nie o to jak należy montować świece. Bo wiem jak się wymienia świece mając narzędzia. Chcę zobaczyć po prostu czy faktycznie te świece są tak wrażliwe na moment/kąt dokręcenia, co by wnioskowało, że bez kątomierza ni rusz.
Bo wychodzi na to, że nawet w ASO dokręcają za mocno świece