Pozwolę sobie podpiąć się pod temat zamiast zaczynać nowy.
Niedawno stałem w korku na Zakopiance i było akurat z górki, więc co jakiś czas podjeżdżalem do przodu na luzie, bez żadnego biegu. Auto toczyło sie powoli, między 10-20 kmh. W pewnym momencie zauważyłem, że chwilowe spalanie skacze od 3 do nawet klilkunastu litrów. Dziwna sprawa, bo wczesniej w takich sytuacjach pokazywało 0l/100km. Dodam, że miesiąc temu wymieniałem olej w skrzyni, zastanawiam sie, czy mogło sie tam podziac coś. No i czy przypadkiem też nie dzieje sie coś z czujnikiem i widzi zapięty bieg na luzie.
Zaobserowował ktoś z Was kiedys coś takiego u siebie?