Ostatnio dotknął mnie problem z osiągami bliskimi maksymalnym w Abarth Punto Evo 1.4 Multi Air 120kW (163KM) - bez modyfikacji.
Turbina Garrett MGT 1446Z
Zawór podciśnienia: Pierburg <PA6-GF30>7
Objawy są takie, że przy wyższych prędkościach, np około 180 km/h, jeśli dodam mocniej gazu, to auto próbuje przyspieszyć, ale pulsacyjnie, wykres ciśnienia na turbinie wskazuje ciśnienie maksymalne, po czym spada do 3/4 a nawet do połowy, po czym znowu rośnie na max, i znowu spada, i tak do momentu aż nie zdejmiemy nogi z gazu, albo prędkość przestanie narastać.
Jak ciśnienie na turbinie skacze, to ma się wrażenie, jakby auto bardzo chciało się bujać, ale nie może z jakiegoś powodu.
Ten sam obiaw przy zasilaniu benzyną i LPG.
Filmik obrazujący skoki ciśnienia: (nie mogę dodać jako nowy użytkownik).
Cisnąc gaz spokojnie, można przyspieszać, ale nie udało mi się wycisnąć więcej niż 200 km/h (wcześniej bez problemu licznikowe 220 i pedał jeszcze nie był w podłodze).
Moje przebiegi roczne to około 35 kkm (w tym około połowy to autostrady).
Przejechałem nim bez problemów ostatnie ponad 70 kkm, a kupiłem z przebiegiem niecałe 40 kkm.
Wymiana oleju i filtrów 2000 km temu.
Po objawach, zacząłem przeglądać co się dało bez większych ingerencji i okazało się, że:
-olej nie znika i jest nadal żółty (przez LPG);
-płyn chłodniczy czysty, poziom niezmienny;
-filtr powietrza czysty;
-brak uszkodzeń przewodów dolotu powietrza do turbiny, zaworu podciśnienia i innych widocznych;
-turbina czysta, wirnik obraca się z wyraźnym oporem, ale bardzo gładko, luzów brak. Widoczne uszkodzenie wirnika (prawdopodobnie przez jazdę z przegryzionym przez kunę cienkiego, silikonowego, przewodem od rury filtr powietrza - turbina do zaworu podciśnienia, ale to było prawie dwa lata temu i przez krótki czas...)
-odgłosy silnika nie różnią się od tego co było przed problemami;
-w komputerze błędów brak, parametry które sobie odczytywałem nie zwróciły mojej uwagi (wydaje się, że wszystko dobrze);
-uszkodzeń itercoolera nie widać, ale jeszcze nie sprawdzałem pod ciśnieniem...
Zdjęcie turbiny: (nie mogę dodać jako nowy użytkownik)
Wirnik turbiny: (nie mogę dodać jako nowy użytkownik)
Zawór podciśnienia: (nie mogę dodać jako nowy użytkownik)
Sprawdziłem, czy wastegate przy turbinie się otwiera i podczas przygazówki na postoju, ciśnienie na wykresie rośnie a wastegate się otwiera.
Podczas jazdy z podpiętym komputerem, przy około 170 km/h ciśnienie wg. MultiEcuScan było powyżej 2 barów (nie wiem ile powinno być maksymalnie, ale gdyby było za duże, to w komputerze auta byłyby błędy, a nie ma).
Dziś rozmawiałem z gościem od hamowni, ponieważ pomyślałem, że możemy odtworzyć warunki drogowe i może coś znajdziemy, ale stwierdził, że właściwie nam to nic nie da, bo na hamowni jest mniejszy opór, a nawet jeśli zjawisko się powtórzy, to nic nowego się nie objawi... choć nie jestem przekonany, czy ma rację. Gdyby na hamowni powtórzyły się skoki ciśnienia, to można sprawdzić, czy to wastegate tak pulsuje... a chyba nie powinien.
Puki co auto jeździ prawie normalnie, tylko wolniej niż zwykle.
Wolałbym wybadać wszystko co się da, zanim dojdzie do wyjęcia turbiny...
Jakieś pomysły na kolejną diagnostykę?
Może ktoś miał podobne problemy?
Pozdrawiam,
Robert