Giulietta Veloce - perypetie zakupu nowego auta ...

[fan]

Ja nie mam przypadkow w swojej Giuliettcie Veloce opisywanych przez autora. Przebieg samochodu 32 tys. Niewiele, ale biorac pod uwage ile wychodzi na rok to calkiem niezle. Abartha mam 10 lat od nowosci ok. 150 tys. przebiegu. Tez wloskie, tez Fiat zalewam , wymieniam oleje, heble, opony, filtry i oczym to swiadczy ?

Zreszta powiem tak, jedyne auto ktore mnie do dzisiaj zawiodlo na drodze do BMWX1 gdzie trzeba bylo wolac lawete. Nie uwazam, ze samochody BMW sa zle wrecz przeciwnie.

A ta Twoja Alfa powinna byc wymieniona na nowa. Wierz mi, ze Toyota zamienilaby takie auto ba nowe. Kolega mial cyrki kiedys z Avensis D4D i mu zamienili auto na nowe.

A tak w ogole to nie wyzywaj ludzi od troli. Widzial ktos ta Twoja Alfe w ogole ?
Jak zauwazyles juz pewnie na forum jest kilka Giuliett Veloce/QV.

[house4live]

Niestety auto jest na leasing i nikt nie jest zainteresowany wymianą. Leasing powiedział wprost, że ich nie interesuje to czy auto jest sprawne tylko to czy płacimy ratę w terminie.

Będziemy konstruować pismo w porozumieniu z radcą prawnym - zobaczymy czy coś to wniesie w sprawie.

Natomiast usterkowość mojego egzemplarza jest ogromna. Wiem, że są jeżdżące sprawne egzemplarze w których nie wystąpiło NIC z tego co ja opisałem w tym wątku. Tym bardziej ktoś powinien poczuwać się do załatwienia inaczej tej sprawy.

[Żuczek]

Miałeś jedną poważną usterkę, reszta to duperele lub urojenia. Nie ma co dramatyzować i popadać w desperację a przesiadkę KIA można tak nazwać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[house4live]

Miałeś jedną poważną usterkę, reszta to duperele lub urojenia. Nie ma co dramatyzować i popadać w desperację a przesiadkę KIA można tak nazwać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem więc, że jak będę sprzedawał to auto to jesteś zainteresowany i żadna z tych pierdół nie będzie wpływała na niższą cenę pojazdu?

[Żuczek]

Wyważ koła , żeby Ci nie trzęsło kierownicą przy wyższych prędkościach i możesz sprzedawać. Mogę się założyć, że żaden zainteresowany nie wyłapie podczas oględzin "problemów" o których piszesz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[house4live]

Wyważ koła , żeby Ci nie trzęsło kierownicą przy wyższych prędkościach i możesz sprzedawać. Mogę się założyć, że żaden zainteresowany nie wyłapie podczas oględzin "problemów" o których piszesz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Naprawdę uważasz, że nie robiłem tak podstawowych rzeczy ... koła były sprawdzane wszerz i wzdłuż.

Auto miało wymienione klocki, tarcze i zacisk / gwarancyjnie. Myślisz, że serwis zrobiłby te naprawy nieodpłatnie gdyby naprawdę nie było problemu?

Jadąc w graniach 120 km/h czuje jakbym miał w fotelu kierowcy masaż. Trzęsie się daszek przeciwsłoneczny. Jadąc w korku coś trzeszczy tak, że piesi się oglądają.

Ale dla Was to tylko pierdoly i urojenia.

[Knapek]

A skąd wiesz, czy twój egzemplarz nie spadł gdzieś z lawety podczas transportu albo nie był spawany z dwóch? W Polsce wszystko jeszcze jest możliwe i nie musi to być wina producenta. Trudno przypuszczać, żeby z fabryki akurat jeden egzemplarz wyszedł wyjątkowo wadliwy, a że salony Alfy mają narzucone limity sprzedaży, których brak spełnienia powoduje rozwiązanie z nimi umowy przez FCA, to chwytają się wszystkiego.

[Mrseeba03]

[MENTION=76079]Knapek[/MENTION]:

Co za legendy i brednie szerzysz...

[fan]

Naprawdę uważasz, że nie robiłem tak podstawowych rzeczy ... koła były sprawdzane wszerz i wzdłuż.

Auto miało wymienione klocki, tarcze i zacisk / gwarancyjnie. Myślisz, że serwis zrobiłby te naprawy nieodpłatnie gdyby naprawdę nie było problemu?

Jadąc w graniach 120 km/h czuje jakbym miał w fotelu kierowcy masaż. Trzęsie się daszek przeciwsłoneczny. Jadąc w korku coś trzeszczy tak, że piesi się oglądają.

Ale dla Was to tylko pierdoly i urojenia.

Trudno stwierdzic jednoznacznie po twoich opisach bo widac, ze sa emocjonalne. Musialbym zobaczyc auto i nim sie przejechac na zywo. W zwiazku z tym, ze mam dostep do szerokiej gamy pojazdow roznych marek, czesto tez roznymi jezdze na wyjazdach sluzbowych i widzialem juz wiele rzeczy. Jestem swiadomym tego, ze moze powstac egzeplarz nieudany i trafic do klienta, poniewaz widzialem juz takich kilka z przebiegami nie przekraczajacymi 10 tys. km. Niestety serwisy ASO grupy Fiata to komuna. Nie wiem czy jest tak wszedzie akurat uzytkuje wloskie marki (bo mam swoje przekonania) ale gdybym mial problemy ze swoimi samochodami na ktytycznym poziomie to zmusilbym producenta so wymiany auta wszelkimi sposobami.

Wymiana zaciskow, czy tarcz lub klockow to bzdura w pierwszym roku eksploatacji. Masz pewnosc, ze ktos z twoim autem cos robi w tym ASO ?

Mam znajomego, ktory kupil Fiata Tipo i zglaszal dziwne dzwieki z okolic rozrzadu. Problem powinien byc prosty do rozwiazania (wymienic rozrzad) ale pomimo dlugiej listy prac okazalo sie, ze w jego samochodzie nic nie bylo nawet dotchniete. Za kazdym razem jak odbieral auto to bylo dokladnie to samo jak oddawal. ASO z definicji powinno poprawiac jakosc samochodow z fabryki, poniewaz jest ostatnim punktem kontroli i reakcji na problemy. To sie przedklada na pozniejsza bezawaryjnosc pojazdow. Niestety ASO grupy Fiata nie rozwiazuje problemow swoich samochodow. Pewnie dlatego, ze chca aby klient placil za naprawy po gwarancji. Z drugiej strony mam lewne obiekcje co do wiedzy mechanikow tam pracujacych.

Smutne to ale taka prawda.

Fajnie by bylo jakbys naglosnil temat przynajmniej na poziomie zarzadu FCA pozniej media.

[Dareek]

Czytam od początku perypetie kolegi house4live i owszem pierwsze usterki tuż po zakupie to ewidentny babol producenta jak i ASO no ale naprawili. Kolejne usterki - wibracje i kłopoty a hamulcami- no w tym przypadku - czyli usterki elementów na których działanie ma ogromny wpływ użytkownik auta- nie problem spalić heble czy nie zwracać uwagi na dziury w jedni krawężniki etc. Znam wiele osób którym sie wydaje że samochód jak jest nowy to ma byc pancerny i niezniszczalny no bo przecież czemu mam zwalniać przez leżącym policjantem czy nie podjechać pod 20cm krawężnik.
Oczywiście nie posądzam właściciela o celowe czy nawet nieświadome działanie ale jeżeli tak nie jest to po oddaniu tego auta do ASO niesprawnego bym nie odebrał i napisał maila do FCA.
kolejna kwestia -wymiana auta- na forum do tej pory wymieniono Giulie Q i Giuliettę nie jest to taki prosty temat jak tu wielu pisze- podobnie jak u innych producentów.
pokazałem te posty mojemu znajomemu ujał to tak- życzyłby sobie takich usterek. - Jest a raczej był użytkownikiem nowego Passata 1.5 TSI któremu po 717 km przebiegu pękł wał korbowy w silniku doprowadzając do totalnej destrukcji silnika zawieszenia i przedniej prawej strony nadwozia. Oczywiście teraz problem ponieważ ubezpieczyciel orzekł całkę ale odmówił wypłaty odszkodowania bo auto jest na gwarancji. Gwarant- wina użytkownika- no i i kop się z koniem.
Z jednym się zgodzę -większość ASO to dno i tu jedna uwaga- niemal niezależnie od marki.