Giulietta Veloce - perypetie zakupu nowego auta ...

[house4live]

Generalnie chciałbym Wam zwrócić uwagę na jeden fakt.

Jeśli na 100 wyprodukowanych egzemplarzy dajmy na to Giulietty Veloce w 10 zdarzą się podobne usterki jak w mojej - to 10% klientów będzie miało problemy jak moje.

Jeśli w Toyocie na 1000 wyprodukowanych nie wiem Aurisów 10 klientów będzie miało z nimi problem to jaki to będzie odsetek całości

Umówmy się - Alfa globalnie produkuje mało pojazdów - więc mogłaby zadbać o jakość podczas procesu montażu i kontroli jakości - wiele błachych problemów wynika właśnie z słabej jakości montażu (zbyt mocno lub zbyt słabo ktoś coś dokręcił itp.) bądź słabej kontroli jakości.

Uwielbiam AR i jest to prawdziwe auto z duszą, podobnie jak Maserati jednak obiektywnie - jest to moja ostatnia AR.

Po ostatnich testach jakie miałem przyjemność przeprowadzić po leasingu przerzucam się na ProCeeda GT z 204 km benzyniakiem i pisze to bez jakiegoś nerwa itp.

[Dareek]

i tak ma być! BRAWO!!! życie jest za krótkie aby się przejmować!
u mnie to samo - wkurza Cie coś ? zmieniasz!- u mnie to samo - gdyby w moim przekonaniu moja alfa mnie denerwowała już by jej nie było- to tylko przedmiot którego używam też dość intensywnie. poprzednia się sprawdziła kupiłem kolejną niemal identyczną, a że coś tam sie pojawiło drobnego - cóż zdarza się i żyjemy dalej

[Andrzejsr]

Ba! turbokamerę znam , znałem zaraz po nakręceniu. Dziwne tylko, że gość tak poszkodowany przez rdzę Mazdy następne auto jakie kupił to... Mazda. Hm,dziwak
(ja wiem że rabat dostał, ale sory po takiej tramie do tej samej rzeki?)

Natomiast wybierać możemy, jest wolność, ważne żeby mieć świadomość z czym się wiąże dana marka, i że stereotypy takie bezpodstawne jednak nie są. Na pewno wszędzie są jakieś minusy, ale kwestia jakie. Na ile rdza potencjalna nim jest, a na ile tyle wizyt z nowym autem? trzeba samemu sobie odpowiedzieć. Jednak uważam, że kupując nowe auto rdza naprawdę mało kogo interesuje, bo przez 3-5 lat użytkowania (na tyle się kupuje) nie ma kompletnie znaczenia, natomiast kupującego nowe auto interesuje aby się nim nie interesować przez 3 lata poza 3ma przeglądami i zmianami opon. Natomiast takie litanie (tak to jest litania, przez 40tys nie powinno być NIC ! ) to nie są to drobnostki bo sprężarka klimy, półosie czy łożyska to nie drobnostki , czy niedokręcona później piasta. A że są gorsze awarie , ba, na pewno! Ale nie można tak tłumaczyć AR , to jakby mówić "mógł zabić a tylko pobił" ?

[mirekmiras]

Andrzej, rdza mało kogo interesuje? Sprzedasz 5cio letni samochód w połowie pordzewialy? Kto go kupi?

[Andrzejsr]

Ale jaki w połowie pordzewiały. Obecne wszystkie te na potęgę rdzewiejące mazdy (bo nic innego bardziej nie rdzewieje ponoć, więc to najlepszy przykład będzie) są z takich samych blach od 2012r - początek szumnego SkyActive. Trzymają ceny jak głupie. Sam czekałem do FLu i recenzji z pierwszych lat (w otoczeniu kilka osób kupowało) , no nie rozpadają się.
O, niedawno doradzałem bratankowi pierwsze auto - trójeczkę z 2010r. Czysta od rdzy poza błotnikiem zamiennikiem bo stuknięta była kilka lat temu. Ceny trzyma tak, jak Alfom by się marzyło, mimo tej słynnej rdzy. Więc albo nie przeszkadza, albo jej nie ma.
Aha, grubość lakieru nic nie ma do rdzewienia, najgorsze jest to od środka - profili zamkniętych itp, czego nie widać dopóki na wierzch nie wyjdzie.

[mirekmiras]

No ale to nie mów że nikt się nie przejmuje rdza. Jakby wspomniany przez Ciebie egzemplarz był pordzewialy, to by bratanek go nie kupił, a i Ty na pewno byś mu go nie doradzil, mimo że to Twoja ulubiona Mazda. Ja nic do Mazdy nie mam, żeby nie było, dla mnie to samochód jak każdy inny. Czasem jeżdżę służbową Octavią żony, mimo że to nudna Skoda, że prawdziwy Alfista nawet nie spojrzy w tę stronę itp.

[Andrzejsr]

Nie no, jasne, ale nie można popadać w paranoję, że się nie sprzeda po 5 latach bo się będzie rozpadać. W końcu będzie, na pewno, ale tu mowa bardziej o nowych autach czy powiedzmy kilkulatkach i ich dolegliwościach. Nie stawiałbym w tej kategorii rdzy na pierwszym planie decyzji wyboru wozu.

[Dareek]

nono to teraz pojechałeś- ten element ma jedno z kluczowych znaczeń dla zakupu samochodu bo.. wpływa na bezpieczeństwo- prawda jest taka że co by nie robić z rdzą jeszcze nikt nie wygrał i to chyba jedna z najbardziej kosztownych naprawa -a czasem niewykonalnych.
a co do "trzymania cen" nie wiem może przeglądamy 2 różne typy ogłoszeń- popatrz ile kosztują nawet 8 letnie Giulietty a ile 8 letnie Mazdy- wybacz ale zaczynasz pisać bzdury!

[Piotriix]

Czy to ,że nie jesteś właścicielem tej alfy może mieć wpływ na sposób eksploatacji?
Bo przecież jesteś pracownikiem firmy ,która kupiła tę alfę w leasing-u prawda?
Przyszło mi to na myśl jak opisałeś różnice w wysokości bieżnika.
Mam w domu dwa samochody o podobnej mocy jak QV ba nawet moja giulietta ma zdecydowanie gorzej z trakcją z racji lżejszego silnika i aż takich różnic nie ma.
Z silnikiem faktycznie może zwykły pech ale hamulce ,opony itd to raczej nie.
Tak sobie myślę ,że gdybyś zabulił z własnej kieszeni to wiele z tych uszkodzeń by nie było .

[Andrzejsr]

nono to teraz pojechałeś- ten element ma jedno z kluczowych znaczeń dla zakupu samochodu bo.. wpływa na bezpieczeństwo- prawda jest taka że co by nie robić z rdzą jeszcze nikt nie wygrał i to chyba jedna z najbardziej kosztownych naprawa -a czasem niewykonalnych...

No jasne że ma, ale nie w nowych/kilkuletnich autach. W 10-20+ (bliżej 20) to tak, ale nie o takich tu mowa, tylko nowych. I nie utlenia się auto z dnia na dzień, tylko to wieloletni proces. Jakieś naloty na stelażach, wydechu itp. znaczenia nie mają praktycznego. Oczywiście lepiej żeby ich nie było, to jasne. Ale kwestia wagi co bardziej istotne.
Co do cen mam inne obserwacje, choć wiem że faktycznie z Alf Giulietta była notowana z najniższymi spadkami wartość, to fakt niezaprzeczalny. Sam kilka lat temu koleżankę do Giulietty przekonywałem, ale jej nie pasowała. Kupiła V40 i >3 lata i zdaje się 60tys km aktualnie ma - jedna kampania nawet nie wie na co, połączona z przeglądem oraz zgłosiła że brzeg fotela się ściera - podczas przeglądu nowe poszycie założyi bez wykrętów, choć nie wiem czy się należy - boczki wysokie (ocean race). Ale jakby z półosiami, łożyskami miała jeździć i bez klimy to bym się po kątach przed nią chować musiał