Drodzy Forumowicze,
ja z kolei dostrzegłem w swoim mito taką o to przypadłość: wentylator raz chodzi, raz nie - co oznacza, że i klima raz działa, a innym razem można umrzeć z duchoty..
Nie ma reguł z wentylatorem: tzn. raz zakręci od razu po postoju, raz po kilku minutach jazdy, innym razem po 30-40 km ciągłej jazdy. Przestaje działać też o rożnych porach - zdarza się, że przejadę do roboty 20 kilka km i działa przez całą drogę, a innym razem wyłączy się po kilku km.
Oczywiście to czy działa czy nie diagnozuję poprzez klimę - albo leci fajne zimniutkie (naprawdę zimniutkie powietrze) albo nie leci.
Byłem na pierwszej diagnozie - magik orzekł, że oring czujnika klimatyzacji był do d. i sam czujnik też - pozmieniał. Dobrze było przez 2 dni. Potem d...
W międzyczasie pękł mi alternator (autentycznie - pękła obudowa). Po wymianie na nowy magik orzekł, że wentylator chodzi non stop i problemy powinny ustąpić. Nie ustąpiły...
Jest jak napisałem wyżej: raz tak, raz siak.
I teraz moje pytanie do Was - m,ieliście podobne problemy? Co zawiodło: sterowanie, moduł, sam wiatrak. Kiedyś miałem podobną przypadłość w fordzie i tam poszedł sam wiatrak: wymieniłem, co prawd na nowy ale zastępowalnik i przez 7 lat zero problemów.
W przypadku mito mam ochotę powtórzyć to działanie. Wymienić wiatrak, a dopiero jak to nie pomoże to szukać dalej.... Tym bardziej że wiatrak mito ma 8 lat, a wiatrak w fordzie miał 3 lata.