masz coś takiego jak wyobraźnia? chłopie - pomyśl! pisałeś o ustnych oświadczeniach? teraz coś ci się namotało w kopule o zasadzie pisemności - zdecyduj się - ustnie chcesz się oświadczać (bo przecież pisałeś wyżej że ponoć można) czy pisemnie?
no to lecimy na przykładzie bo inaczej raczej nie trafia i zaczynasz jakąś polityką wyjeżdżać.
przychodzisz do Pani Krysi i oświadczasz jej ustnie że masz miejsce na małą tablice rejestracyjną i taką chcesz.
Ty uważasz że ok. Tylko Pani Krysia obsługuje dziesiątki osób dziennie setki osób tygodniowo i tysiące rocznie- wpadłeś na to że może twojego "doustnego oświadczenia" nie zapamiętać? co zrobisz jak cię wezwą do kolejnego oświadczenie? powiesz, że spowiadałeś się w dniu takim a takim Pani Krysi?
mam prośbę - niech każdy wypowiada się w tym na czym się zna - wszyscy będą zdrowsi
walnij sobie piweczko - będzie Ci lżej.