Dla mnie MiTo to auto pełne skrajności. Raczej wszyscy się zgodzimy, że jest to auto miejskie, natomiast jest ogromnie dużo rzeczy, które utrudniają poruszanie się właśnie w mieście.
Dla przykładu:
- Długie drzwi, utrudniają wysiadanie na ciasnym parkingu
- Duży promień skrętu (ale z drugiej strony ponadprzeciętne w tej klasie prowadzenie)
- Co najwyżej przeciętne tłumienie nierówności i głośne tylne zawieszenie (pozapadane studzienki, śpiący policjanci - wiemy jak jest)
- Słaba widoczność do tyłu (ja nie mam czujników i za cholerę nadal nie wyczułem gdzie się kończy zderzak)
- Niski zwis przedni, a jak masz jeszcze osłonę silnika to...
Powiem tak, zweryfikuj swoje potrzeby. Przede wszystkim postawiłbym pytanie o jakość dróg w okolicy, bo nie ukrywam, że to mnie trochę u siebie dobija. MiTo jest tym fajniejsze im szybciej można nim pojeździć. Mały, fajny gokart, na wyjazdy za miasto. W takiej codziennej eksploatacji, bywa trochę męczące. Jeśli chodzi o dalekie trasy to nie zauważyłem żadnych problemów. Fotele są wygodne a pozycja za kierownicą co najmniej bardzo dobra. Naprawdę, uważam, że to auto za miastem się czuje lepiej. Najlepiej na krętych powiatówkach - ale dobrej jakości. Miciak, to moje pierwsze w 100% auto. Też chciałem Alfę i w sumie dopiero w MiTo zderzyłem się w praktyce z pojęciem "twarde zawieszenie". Aczkolwiek też nie przesadzajmy, bo 16-calowe koła to nic wielkiego. Mam porównanie do GrandePunto i tam, jeździ się zupełnie inaczej pod względem komfortu. Chociaż układ kierowniczy, niestety też nie ten. Tak więc, coś za coś.
Jak ma się komfort jazdy w MiTo względem Giulietty? Jest znacznie lepiej? Bo poważnie zastanawiałbym się nad tym, co kupić jako kolejny samochód.