W końcu także ja dorzucę swoje trzy grosze do tego tematu. Prawie od roku jestem czytelnikiem tego i kilku innych forów internetowych. Powód jest oczywiście prozaiczny, poczułem, że czas zmienić auto. Na co dzień poruszam się 10-letnim już Grande Punto z najsłabszym dostępnym w palecie silnikiem diesla. Nie powiem żeby był to szczyt komfortu, a po podliczeniu ostatnich dwóch lat nie nazwę tego też szczytem oszczędności. Cykl jest prosty: zatankować jeździć naprawić jeździć zatankować. Oczywiście silniczek z naszej lokalnej fabryki w Bielsku chodzi wspaniale, ale reszta auta to już zupełnie inny świat. Samochód zaczął generować stałe koszta udokumentowane historią napraw prowadzoną w Excelu więc czemu nie przeanalizować zakupu nowego auta? Skoro już nakreśliłem swoją perspektywę wracam do tematu, oto moje odczucia podczas poszukiwania auta nowego w klasie kompakt. Chronologicznie wyglądało to mniej więcej tak:
Wymagania
Ustaliliśmy wymagania - szukaliśmy auta które posiada:
- światła przeciwmgielne, światła do jazdy dziennej,
- silnik turbo benzynowy o mocy minimum 120km,
- dwustrefową klimatyzację i tempomat,
- system ułatwiający parkowanie: czujniki bądź kamera cofania,
Wszystko ponad było miłym dodatkiem. Budżet nie był zdefiniowany, ale kluczem było znalezienie najlepszego stosunku jakości i funkcji do ceny.
Giulietta Super TB 120KM
Po doświadczeniach z Grande naturalnym krokiem było rozpoczęcie poszukiwań w salonie fiata. Niestety na początku roku najciekawszym elementem tego salonu było Tipo Sedan w najbiedniejszej wersji. Może Bravo? Ale Bravo już nie produkują. Podobno Giulietta jest na tej samej płycie, no i Alfa to też FCA, a przecież 159 taka piękna. Pierwsza wizyta w salonie i szybko okazuje się, że Giulietta to nie uniwersalne kształty Bravo, Alfa to inny cennik niż Fiat, a 159 w 2.4 JTDm to nie kompakt w benzynie.
Pierwsze wrażenie było bardzo złe. Specyficzna linia, kobiecy charakter, mocno zabudowane wnętrze, podstawowy silnik benzynowy bardziej do instalacji gazowej niż dynamicznej jazdy, stosunkowo wysoka wycena jak na podstawę. Standardowe szare wnętrze, jasne 16 calowe felgi, brak spoilerów na progach, podstawowy wydech. Czujniki parkowania na małym komputerku. Nic zachwycającego.
Zamówienie z 10% rabatem, 2 lata gwarancji ~ 84 tys.
Opel Astra V Enjoy 125km + Pakiet Business
Kontynuujemy poszukiwania. W wersji Enjoy środek wygląda całkiem schludnie. Jedyna wada to tapicerka siedzeń, która jest zbyt jasna i przaśna. Na plus standardowe radio 7’’ z Android Auto. Ta wersja nie ma żadnych elektronicznych systemów których nie byłoby w Alfie. Silnik turbodoładowany z bezpośrednim wtryskiem – całkowicie nowa konstrukcja GM która zadebiutowała w Astrze w 2015. Za dopłatą 2500 zł ten sam silnik z fabryczną mapą na 150km, potencjalna opcja odblokowania u tunera. Niestety egzemplarze z początku produkcji mają wadę i pierwszy tłok pęka bądź komputer odcina moc między 2 tys. – 3 tys. Obrotów (filmy na youtube). GM umywa ręce i wprowadza dyskretne poprawki w następnych rocznikach. No i owiana złą sławą skrzynia M32 o której jeszcze później będzie. Na pokładzie czujniki parkowania. Niestety na forach opinie, że czasami potrzebują poprawki kalibracji. Ta wersja jest na 16’’ stalowych kołach strukturalnych.
Zamówienie z rabatem > 10%, 2 lata gwarancji ~ 70 tys.
Kia cee’d 1.6 GDI 135km wersja wyposażenia M + pakiet Smart Plus
Absolutny hit jeżeli chodzi o to co dostajemy za konkretne pieniądze. Wersja z nawigacją fabryczną (7 lat aktualizacji map), podgrzewanymi stołkami, kamerą cofania (chyba) i ogromnym bagażnikiem wersji kombi z organizerem. Problemy? A i owszem. Silnik wolnossący z wielopunktowym wtryskiem zapewnia nieakceptowaną dynamikę. Gwarancja 7-letnia okazuje się zwykłym chwytem marketingowym, ostatnie lata to gwarancja na blok silnika. Problemy z lampami (chyba), jeden z youtuberów raportował wymianę sprzęgła poniżej 50 tys. której przyczyną był wyciek oleju ze skrzyni. Jakość nie jest tak dobra jak w promocji marki. Zawieszenie zestrojone zbyt komfortowo. 16 calowe felgi aluminiowe.
Zamówienie z rabatem 4,5% + rabat na pakiet Smart Plus, 7 lat niby gwarancji, KOMBI ~ 71,5 tys
Seat Leon 1.4 TSI 125km w wersji Copa (nie Cupra)
Seat okazał się całkiem przyzwoitym samochodem za przyzwoite pieniądze. Wersja Copa jest w roku 2017 drugą od dołu. W 2018 zostanie zastąpiona przez FullLed, która przeskoczy nad wersję style, a wersja Style zastąpi wersję Copa. Ogólnie rozchodzi się o oświetlenie: halogen czy LED. Rozważana wersja Copa to klasyczne oświetlenie. Silnik o niesławnej inskrypcji TSI podobno został poprawiony, jednak w świadomości użytkowników samochodów występuje jako ten awaryjny co na pewno przełoży się na wartość odkupu. Aktualne problemy to pękające lampy tylnie i problemy z wrzucaniem pierwszego biegu w skrzyni manualnej (czasami można nie wystartować ze świateł). Skrzynie DSG 7-biegowe niedostępne z tą wersją silnikową także nie mają zbyt dobrej opinii. Na wyposażeniu ogrzewanie foteli, czujniki parkowania i radio z dużym wyświetlaczem na którym pokazywany jest odczyt z czujników. Wersja Copa wymaga dorzucenia klimatronika za 2500PLN. W standardzie 16 calowe felgi aluminiowe.
Z fajniejszych rzeczy nie uwzględnionych w wycenie jest możliwość dołożenia aktywnego tempomatu za 1500 zł i kamery cofania za 1000 zł. Inna rzeczy o której trzeba wspomnieć że z opisanych do tej pory SEAT ma najlepsze finansowanie z leasingiem od 101,5% więc 3%-4% niżej od dostępnego w innych salonach (minimum 2 tys. taniej na start)
Zamówienie z rabatem 13% ~ 73.5 tys.
Pozostałe auta, które oglądaliśmy
Renault Megan – nieakceptowanlne wnętrze, kosmiczna wycena,
Skoda Octavia – przekombinowana deska, rozmiar sedana i wysoka cena z nim związana ~ 88 tys.,
Volkswagen Golf – wysoka wycena podstawowej wersji ~ 85 tys.
Hyundai I30 - wysoka wycena podstawowej wersji praktycznie jak Golf, sposób mocowania tableto-radia nieakcpetowalny, nie wiem jak i30, ale i20 w 5 osób wiesza się na ,,śpiących policjantach”,
Toyota Auris – wnętrze ciosane siekierą, wycena na poziomie Hyundaia i Golfa albo i lepiej,
Mazda 3 – prawdopodobnie najlepszy odpowiednik Giulietty, bardzo słabo wykonane pokrętła do sterowania, obejrzeliśmy żeby odhaczyć, nawet nie robiliśmy wyceny, nie nasza bajka,
Citroen C4 – tego wnętrza nie znajdziecie nigdzie indziej, polecam zobaczyć jakby to było gdyby wszystko w kokpicie pozamieniać miejscami,
Fiat Tipo – tu nie obejdzie się bez wylania gorzkich żali, bo jako wieloletni posiadacz Fiata wiązałem z premierą tego auta duże nadzieje, początkowo mój zapał ostudziła wersja Sedan, HB czy Kombi nie poprawiło sytuacji, zresztą w moim przypadku w grę wchodziła tylko najwyższa wersja wyposażenia. W tym przypadku trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pytanie czy najwyższa i najdroższa wersja auta która będzie ceną równać do średniej z rocznika, nie straci przypadkiem dużo więcej niż średnia wersja równająca do średniej ceny z rocznika? No i od siebie dodam, że Tipo Sedan zajmuje w mojej subiektywnej liście aut którymi jeździliśmy z Uberem najniższe miejsce. Lepiej było nawet w Dacii Doker. Z pozytywów silnik 1.4TB żywcem z Bravo i Giulietty, dostępny nawet fabryczny gaz jak kiedyś w Alfie.
Podsumowanie
Giulietta w podstawie do zamówienia jest droga i dość słabo wyposażona. Sam fakty konfigurowania nie daje nam zbyt dużej dowolności co do wyposażenia bo wszystko jest sprytnie pozazębiane. Dostajemy za to auto, które jakością nie odbiega od liderów w klasie i może być przyjemnym dupowozem. Tylko czy to już premium Alfa czy tylko fiat w przebraniu w nieco wyższej cenie? Na koniec hit: przeglądając popularny portal z ogłoszeniami trafiłem na alternator, który pasuje do Grande Punto i do Giulietty. Regeneracja szczotek komutatora czeka mnie po raz kolejny?
Mam jeszcze do opisania aktualną sytuację w klasie kompakt w wersji ,,oczko wyżej” dla samochodów z wyprzedaży rocznika. Jeżeli będziecie zainteresowani to mogę jeszcze coś dorzucić to tych wypocin. Pozdrawiam!