Napisał
Piotrek1983
Ja myślę, że może tu chodzić o samo rozgrzewanie się opony.
Jadąc w lecie, w słońcu, po rozgrzanym czarnym asfalcie, na rozgrzanych wcześniej przez słońce na postoju czarnych oponach, nasze napompowane 2,5 bara bardzo szybko wzrośnie do wyższych wartości.
A teraz ta sama sytuacja zimą, po postoju na parkingu, opony wymrożone, toczące się po równie zmrożonym asfalcie nigdy nie nagrzeją się tak bardzo jak w lecie.
Oczywiście są jeszcze sytuacje pośrednie, typu deszczowy dzień w lecie i słoneczny zimą, ale producent musi założyć jakąś średnią, aby podać użytkownikowi wytyczne.