Czołem,
tytułem wstępu: na zachętę dostałem od rodziców Alfę 146. Na zachętę, ponieważ w wieku 18 lat zrobiłem kat. A i w tym momencie zapomniałem o samochodach. Stała sobie ta 146 na parkingu od marca, w końcu się zmobilizowałem, zacząłem jeździć i zakochałem się w AR. Teraz chciałbym coś, co z dumą postawie obok motocykli.
Zastanawiam się pomiędzy Brerą 2.4 JTDM (używaną), a Giuliettą Distinictive 1.4 (nową). Potrzebuje samochodu przede wszystkim dla siebie, tzn. ma przyjemnie się prowadzić, cieszyć oko i zachować racjonalne koszta utrzymania. Zamierzam go wykorzystywać do codziennej, ale niezbyt natężonej jazdy (uczelnia, czasem praca, wieczór na mieście) i dalszych wypadów za granice (z racji tego, że uwielbiam podróżować, wyjeżdżam często. Dotychczas na motocyklu). Pasażera z tyłu przewożę raz na ruski rok i na razie tak zostanie. Spalanie w granicach 10l/100km jest akceptowalne. Po opisie wszystko wskazuje na to, żeby brać Brere i się nie oglądać. Skąd więc dylemat?
Na Brerę mogę przeznaczyć około 15 tys. euro. Chciałbym, żeby w cenie na wyposażeniu był komputer pokładowy, skóra i skyview. Przytoczony powyżej silnik wybrałem ze względu na racjonalność - 2.2 jts jest podobno drogi w utrzymaniu i awaryjny, 1.8 drogi podczas zakupu i ciężko dostępny, 3.2 bardzo drogi. Standardowe koszy utrzymania Brery mnie nie przerażają, nie mam pojęcia jak wyglądają koszty w przypadku awarii i jak często się one zdarzają. Zresztą, nie ukrywając, zależy mi przede wszystkim na doznaniach estetycznych i przyjemnej jeździe, do 3 sekund na 100 i tak nie zejdę. Problem leży w tym, że Brery spełniające postawione kryteria są używane i raczej z lat 06-07 niż 08, 09. I tu na scenę wchodzi Giulietta.
Mógłbym na firmę wziąć nową Giuliette Distinctive 1.4 Mair, którą bazowo wyposażyłbym w skyview, pakiet sportowy, skórkę, nawi i głośniczki (jak się spisuje Bose w Giuliettcie, bo słyszałem, że w Brerze były problemy? Nie zależy mi na mocnym basie, raczej czystym dźwięku z średnich i wysokich tonów). Wszystko funkiel nówka, prosto z salonu, z gwarancją producenta. Do tego wydaje mi się, że samochód jest nowszy technologicznie (odczuwalnie?). Za łączną cenę o 5-6 tys euro większą niż Brera.
I tu jest dylemat - mniej ekskluzywna, droższa Giulietta, ale z gwarancją i wyposażeniem dobranym według mojego widzimisię, czy piękna Brera, ale używana, bez gwary i na jtdm. Od razu uprzedzam, że rozwiązanie w stylu "Brera 2010 na firmę" nie wchodzi w grę, na firmę mogę wziąć tylko nowy samochód i na pewno nie drożej niż 20 tys. euro. Na Brerę więcej niż 15 tys. euro raczej też nie wyłożę.
Być może to brzmi jak dylematy osła w żłobie, ale ja naprawdę mam poważny zgryz. Chyba po prostu boję się, że kupię używaną Brerę i później będę do niej więcej dokładał niż się z niej cieszył...