Ja na początku szukałem auta z zagranicy bo jak to mówią zawieszenie w lepszym stanie, serwisowane do późnych lat itp. Po około 2 miesiącach poszukiwań, rozmów zacząłem coraz częściej otwierać strony otomoto aż w końcu kupiłem auto krajowe. Część będzie się śmiać bo kompletnie wytrzepane itd tylko
Czy ktoś kto szukał auta w Niemczech wie ile Turków próbuje wcisnąć swoje złomy?
Czy ktoś weryfikował pieczątki serwisowe? Ja parę tak i okazały to się "fikcyjne" serwisy a jak już były realne to po kontakcie z tymi serwisami okazywało się że nigdy u nich nie było takiego auta a pieczątkę to każdy może wyrobić za kilkanaście złotych podobną do tej serwisowej.
Wierzycie w przebiegi 130 tys km? Tam zrobienie 1000 km zajmuje tyle co u nas 300 km dlatego do sprzedaży auto jest redukowane z 500 000 tys km do 150 tys.
Każdy z nich jeździ niby do ASO? Tylko nasz kraj jest ewenementem na skalę światową gdzie Heniu otworzył warsztat aby być tańszą alternatywną? Tam również ludzie jeżdżą do tanich serwisów jak my. Jak już znajdywałem egzemplarze warte uwagi to były one serwisowane do 60 tys km.
Społeczeństwo jeżdżące w Niemczech, Holandii wywodzi się jedynie z roczników od 1950 w dół? Młodzi nie jeżdżą tam samochodami? Masa ofert to że emeryt jedynie jeździł.
Masę ofert jest podstawiany pod osoby prywatny od handlarzy tak aby było że auto sprzedawane jest przez samotną osobę a nie handlarza co u nas jeszcze tego do końca tak nie odkryli.
Ostatnia rzecz to samochody napędzane ropą. Za granicą zwłaszcza w Niemczech decydując sie na silnik diesla ktoś nastawiony jest na robienie sporych przebiegów i nikt z nich nie sprzeda samochodu do Polski ze stanem 170 tys km
Kiedyś może były okazje, dziś cały rynek jest przebrany bądźmy realistami. Jeden samochód jest składany z dwóch i do Polski wywozimy go. Jeżeli by byli takimi ideałami za granicą to dlaczego po przywiezieniu do kraju przeważnie musimy rozrząd wymieniać, oleje, klime nabijać itp rzeczy? Ja kupiłem auto krajowe od początku i wiem że muszę wariator wymienić ale byłem o tym poinformowany, żadnych olejów ani klimy nabijać itp rzeczy nie musiałem robić. Dlatego jeżeli miałbym auta szukać za granicą to hmm kwota by musiała być naprawdę wysoka którą chciałbym przeznaczyć i musiał by być to egzemplarz warty uwagi z jakiejś edycji limitowanej czy czegoś. Co nie znaczy że nie wierzę w perełki zagraniczne ale takie się zdarzają raz na 20 aut może rzadziej.