Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy 1234
Pokaż wyniki od 31 do 37 z 37

Temat: 156 2,4 JTD 20V 175 KM vs 2.0 JTS 165 KM

  1. #31
    Użytkownik Romeo Avatar cuoreventi
    Dołączył
    01 2010
    Mieszka w
    Szczecin
    Auto
    Alfa 156 2.0 JTS 16v
    Postów
    4,198

    Domyślnie

    Właściwie do Twojej kompletnej wypowiedzi pod którą się oczywiście podpisuje dodałbym że jeszcze "ekologia" popsuła diesle...
    Gdyby nie ona, nie było by filtrów cząstek stałych, EGR'ów, a odma nie prowadziłaby gazów do dolotu tylko prosto w atmosferę

  2. #32
    Użytkownik Romeo Avatar twardy
    Dołączył
    11 2008
    Mieszka w
    Bielawa/Wroc
    Auto
    Była 156 20V, chwilowo jakieś Mitsu
    Postów
    1,765

    Domyślnie

    Ludzie sami są sobie winni w wielu przypadkach - wystarczy poczytać fora. Większość nie zna podstaw z instrukcji obsługi.

    Nie skreślałbym jednak diesli pochopnie. Nowe konstrukcje np. BMW są rewelacyjne. 2,2-tonowe maszyny potrafią przyspieszać w 6-7s. do setki. Momenty po 600Nm i spalanie utrzymane na poziomie 10l/100km. Żadna 300, czy 400 konna benzyna nie zapewni eksploatacji na takim poziomie spalania, czyli głównych kosztów które ponosimy podczas każdej jazdy.

    Trzeba się liczyć z tym, że jak się chce mieć samochód wyższej klasy, to eksploatacja tania nie będzie i trzeba zaakceptować standard na jaki się zdecydowano.
    Z czasem jak starych samochodów będzie coraz mniej ludzie się przyzwyczają.

  3. #33
    Użytkownik Alfa i Omega Avatar tomito
    Dołączył
    03 2010
    Mieszka w
    Kielce / Gdańsk
    Auto
    AR 156 1.8 TS 2003 benzyna | Chevrolet Tahoe 2002 5.3 V8 | W oczekiwaniu aż Stelvio stanieje...
    Postów
    471

    Domyślnie

    Cytat Napisał twardy Zobacz post
    Ludzie sami są sobie winni w wielu przypadkach - wystarczy poczytać fora. Większość nie zna podstaw z instrukcji obsługi.

    Nie skreślałbym jednak diesli pochopnie. Nowe konstrukcje np. BMW są rewelacyjne. 2,2-tonowe maszyny potrafią przyspieszać w 6-7s. do setki. Momenty po 600Nm i spalanie utrzymane na poziomie 10l/100km. Żadna 300, czy 400 konna benzyna nie zapewni eksploatacji na takim poziomie spalania, czyli głównych kosztów które ponosimy podczas każdej jazdy.

    Trzeba się liczyć z tym, że jak się chce mieć samochód wyższej klasy, to eksploatacja tania nie będzie i trzeba zaakceptować standard na jaki się zdecydowano.
    Z czasem jak starych samochodów będzie coraz mniej ludzie się przyzwyczają.
    Nikt tu nie przekreśla kategorycznie diesel'i Znajomy ma BMW E60 520d 177 KM, twierdzili, że spalanie będzie niskie, a tu zonk, średnio (jazda po Łodzi) miasto (był to okres letni) poniżej 10 l/100 km ciężko mu było zejść. Zgadza się, diesel'e mają bardzo rozwinięte i niektóre potężnie mocne. Ale, nie wiem czy się orientowałeś, wiesz ile elektroniki tam siedzi? Jak wygląda sterowanie pracą takiego diesel'a? Tu już laptop, kabel i oprogramowanie z sieci nie wystarczy, generalnie to prawie nic nie zrobisz. Myślisz, że będzie trwalszy od np. 1.8 czy 2.5 TDS? W żadnym wypadku...

    Właśnie dlatego ludzie tak szturmem wzięli rynek diesel'i - patrzyli tylko na spalanie. A to jest błąd, to jest koszt który ponosisz z częstym okresem, ale nie jest największy. Poważne koszta pojawiają się gdy zawitasz do serwisu i mogą przekreślić wszystkie oszczędności z posiadania diesel'a z danego roku. Tego już ludzie nie widzą. No, ale jak ktoś kupuje BMW za 200 tys. to chyba ma na serwis... tak jak napisałeś. Zauważ jednak, że gro ludzi kupuje używane auta z diesel'em, kupi auto za 15 tys., a tu przyjdzie robota turbo, wtryski i ok. 8 - 12 tys. może zniknąć... prawie tyle co jego "nowe" auto, dla przeciętnego użytkownika aut używanych kupno używanego diesel'a to kiepska oszczędność, szczególnie z dużym przebiegiem i jeśli ten ktoś ma w zamyśle oszczędności z tytułu posiadania takiego auta to może się gorzko rozczarować.

    Czy ludzie o tym zapomną z czasem - nie do końca - takiego szybkiego rozwoju jak teraz, szczególnie w dziedzinie elektroniki samochodowej nie było. Nie wszyscy potrafią naprawić stary sterownik ECU na elementach dyskretnych, gdzie potem były w miarę proste mikrokontrolery, a teraz w nowych autach normalne komputery - wezmą ARM'a Cortex-A8 działającego pod Linux'em z nakładką RTOS czy ich własnym firmowym RTOS'em i kto to naprawi? Kto zdiagnozuje? Firmy nie będą przecież udzielać takich informacji, będą stawiać na zarobki ASO z tego tytułu, a te będą ogromne. Systemy będą (są już) tak skomplikowane, tak złożone że komuś z zewnątrz bez pomocy, szkoleń producenta dojście do tego i owego zajmie wieki. Wiem, bo robię takie złożone systemy na codzień. Nie ma takiej możliwości, by ktoś rzucił okiem na układ, sterownik i wiedział "Acha, to Z-80 czy Atmel, zaraz wezmę programator...", nie ma mowy. Czy wyjdzie to na korzyść nam? Nie! Dość, że auta nie są już tak trwałe to do ich serwisowania zaczną zatrudniać ludzi takich jak ja, inżynierów informatyków i elektroników w jednym by skasować błąd lub wyekstrahować przebieg z ECU... przecież koszta będą rosły.

    Ludzie jeszcze zatęsknią za sprawdzonymi, może topornymi, nie tak dynamicznymi rozwiązaniami. Ja już często tęsknię mając do naprawy jakieś nowe urządzenie czy dopisanie kodu na jakąś platformę... kiedyś było prościej
    Ostatnio edytowane przez tomito ; 12-01-2011 o 00:33
    Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
    Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...

  4. #34
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    Cytat Napisał Krajcok Zobacz post
    Nie jest to złuda, tylko trzeba kupic dobry egzemplarz/miec szczescie.

    Co do gangu - tu 1.9 jest do bani, ale R5 2.4 pieknie gulgocze, dla mnie dzwiek rzedowej piatki jest zaraz po V8, a przed V6:
    No bez żartów jeśli ktoś wytrwa to obrazują tą ostatnie sekundy tego filmiku, "gulgot" nieziemski wręcz - klasyczne kle kle kle
    Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 12-01-2011 o 00:37

  5. #35
    Użytkownik Romeo Avatar twardy
    Dołączył
    11 2008
    Mieszka w
    Bielawa/Wroc
    Auto
    Była 156 20V, chwilowo jakieś Mitsu
    Postów
    1,765

    Domyślnie

    Myślę, że jesteś jeszcze bardzo młodym inżynierem informatykiem i odrobinę starszym elektronikiem - oczywiście w pozytywnym tego sowa znaczeniu

    Z czasem zaczniesz być dobrym analitykiem, a z doświadczeniem będziesz publikował trafne prognozy. Nie mniej jednak rozumiem doskonale o co chodzi, bo sam nie dość że poruszam się w podobnej branży, to pomimo zainteresowania nowościami lubię nie tyle konserwatywne rozwiązania, co chciałbym mieć możliwość nazwijmy to "pełnego dostępu".

    Ja prognozuję w: zaawansowane modułowe rozwiązania, zwiększenie konkurencji, standaryzację, zmniejszanie kosztów produkcji.

    Problem będzie zawsze taki sam: konsument dokonujący błędnego wyboru
    Jeśli masz dzisiaj 300.000zł to nie kupuj samochodu za 270.000, bo Cię nie będzie Cię stać na jego utrzymanie.
    Może takim tokiem producenci podeszli do gałęzi serwisowej. Może uznali, że odbiorca nie poradzi sobie sam z serwisowaniem. Wg. mnie tak właśnie jest, a przykładów na to jest choćby na tym forum multum.

    PS.
    Nie neguję rzecz jasna tego co napisałeś. W BMW 7-mce to nawet bagnetu i chyba korka nie ma. Ale może o to właśnie chodzi. Może kiedyś wsadzimy sobie kluczyk do stacji dokującej przed pójściem spać, a na drugi dzień dostaniemy SMS'em zaproszenie na serwis lu info, że samochód już naprawiony, albo po przeglądzie

    PPS. Sorry za offtopa, a więc wracając do tematu:
    156 2,4 JTD 20V 175 KM vs 2.0 JTS 165 KM
    oczywiście 2,4, chyba, że ktoś bardzo mało jeździ, a różnica w zakupie jest znacznie niższa
    Ostatnio edytowane przez twardy ; 12-01-2011 o 01:06

  6. #36
    Użytkownik Znawca Avatar rybakmj
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Grajewo,podlasie
    Auto
    Kia Sportage 1.6 PB 177km
    Postów
    1,706

    Domyślnie

    Panowie troszke dyskusja zaczyna schodzić na bitwę w argumenty o wyższości diesla nad benzyną lub odwrotnie.

    tomito-masz rację ,profesjonalny tuning diesla jest drogi przykład (ceny z robocizną):

    front cooler+ dolot z kwau-2000zł

    nowe bigturbo z montażem + wystrojenie -5000zł

    mocne koło dwumasowe i sprzęgło-3200zł

    lepszy wydech przelotowy z kwasówki-2000zł

    obniżone zawieszenie ( amory + sprężyny)-2000-2500zł

    dobry hamulec ( tarcze przód 305mm brembo i do tego klocki fedoro i zaciski 4-tłoczkowe z adapterami) -2000zł

    Oczywiście kwoty przyblizone.10 tyś powiadasz,no troszke więcej na sam tuning,a oczywiście zawsze mogą zdazyć się unfalle spowodowane ostrą jazdą autem nie seryjnym,dla tego tuning tylko u profesjonalnego tunera.Jestem świadomy kosztówi mam już plan działania i kosztorys,co będe sukcesywnie wdrążał do życia alfy.

    couroventi-Współczuje napraw w dieslu,którego posiadałeś.Niestety przy każdym kupnie uzywanego auta jest jeszcze element szczęscia.Sam szukałem auta prosto z salonu,z pewną dokumentacją ,serwisowanego.Dzięki temu wiedziałem że po 65tys były wymeniane tarcze i klocki w serwisie,a przy 70 tyś również amortyzatory.Poprostu serwis wszystko mi powiedział za zgodą właścicielki.Sam jestm automatykiem,a z zamiłowania elektromechanikiem i w miare potrafię poznać auto sprawne,w stanie godnym uwagi.
    Acha ASO to zło i każdego wystrzegam przed nimi.Rzesza nie wykwalifikowanych ludzi,bez żadnego podejścia do marki,nie mówiąc o wiedzy.

    tomito-poruszyłeś bardzo ważny aspekt.Masz 100% rację diesel jest dobry jak nowy,lub od pierwszego właściciela i to z nie wielkim przebiegiem powiedzmy do 120tys km.(pomijając 2.0 tdi 140km VW ). Sam również zawsze doradzam ,aby szukać auta z jak najmniejszym ( pewnym) przebiegiem.Era wiecznych diesli mineła bezpowrotnie.I tu pojawia sie właśnie czynnik aut po wielkich przebiegach z Niemiec,Holandii czy Fracji.Auta mające niby 150tys w żeczywistości mają 300 tys i w zwyż,czyli stan niemal wyczerpania eksploatacyjnego.Ludzie są zachwyceni BMW 530d czy audi a6 3,0 TDI,ktore mozna kupić w niezłej kwocie,ale już ich należyty serwis przerasta portfel przeciętnego Kowalskiego i jest płacz i jakie to diesle nie dobre.Wręcz przeciwnie,nowoczesne jednostki wysokoprężne są geenialne: szybkie,elastyczne,z wielkim potencjałem,oszczędne,ale i niestety coraz to delikatniejsze,i wymagające coraz większej świadomości motoryzacyjnej właściciela ,o czym pisał twardy.

    Pozdrawiam i ciesze się, że dyskusja toczy się w kulturalny sposób.

    Na pytanie : co jest tańsze benzyna czy diesel? (mowa o jednostkach czterocylindrowych). Odpowiadam ,że benzyna w kontekście całkowitych kosztów eksploatacji.Jednak gdy mowa o benzynowych jednostkach V6 i większych,niestety koszt paliwa przerazi nas ( w stosunku do diesla 4/5 cylindrowego o podobnych osiągach).

    PS.Apropos EGR i przepłwywki w JTD-u mnie wyleciało to ( zostało zablokowane programowo) juz przy sofcie za free.Zatem Koszt egr czy przepływki jest mi obojętny,a mozna to zrobić w każdym dieslu edc16 i w zwyż.
    Ostatnio edytowane przez rybakmj ; 12-01-2011 o 17:04

  7. #37
    Użytkownik Rowerzysta Avatar Maciek84
    Dołączył
    09 2008
    Mieszka w
    Głogów
    Auto
    156 2.5 V6 SW Full FL
    Postów
    432

    Domyślnie

    http://www.zeperfs.com/duel10-1164.htm

    Na tym porównaniu mamy wiecej danych. Brakuje tylko 3 biegu.

    A tutaj macie porównanie z GTA:

    http://www.zeperfs.com/duel431-1164.htm
    Ostatnio edytowane przez Maciek84 ; 14-01-2011 o 13:14

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory