LPG gaśnie na wolnych obrotach..

Witam,posiadam instalacje 2 generacji Lovato w Alfie 155 1,8 8v.Instalacja wcześniej była zamontowana w tym aucie lecz był inny silnik 2,0 16v (instalacja gazowa nie była podłączana przez dwa lata,pół butli gazu zostało w niej ) .Gazownik mi wszystko podłączył. Po odpaleniu i przełączeniu na gaz auto chodziło na wolnych obrotach ,po przejechaniu się na lpg, autko po chwili zaczęło gasnąć na wolnych obrotach.Jak jadę autkiem na lpg to nie przerywa, nie szarpie, tylko na wolnych obrotach gaśnie.

Może ten stary gaz ,który był w butli ?
Może filtr gazu trzeba zmienić ?

jak możecie to pomóżcie ,bo jutro jadę do Radomia

Ponowna regulacja, jeżeli reduktor nie będzie trzymał parametrów po regulacjach wymień go. Jeszcze jest możliwe ze przepustnica lub silnik krokowy jest brudny

najprawdopodobniej do wymiany mam membrany reduktora,

naprawione już okazało się ze żle wyregulowali gaz na początku(sruba wkręcona na maksa)Po sprawdzeniu i wyregulowaniu wydmuchuje dwutlenku tylko 0,07 (gazownik mówił ze stare auta wydmuchują dwutlenku tak 0,30)i TO JEST SUPER WYNIK

Podepnę się pod temat:
przed wczoraj wymieniałem rozrusznik w Alfie, musiałem zdemontować cały dolot i od dołu wydech od kolektora. Przy okazji zdejmowałem wiele węży od przepustnicy etc., oraz ten jeden co idzie od reduktora do dolotu powietrza. Po zamontowaniu wszystkiego okazało się, że Alfa jak tylko wciskam sprzęgło czy jest na jałowym na postoju muli obroty na jakieś 500 i gaśnie. Na benzynie problemu nie ma, nic nie faluje etc. Najpierw przyczyny szukałem w nieszczelnym wydechu, bo przy odkręcaniu 4 śrub od kolektora z dwururką urwałem jeden gwint i teraz trzyma się na 3 z 4 śrub (właśnie jadę na kanał rozwiercić i założyć brakującą), ale jeżeli na benzynie jest ok, to raczej nie będzie to. Dodam, że reduktor jak i cała instalacja w Alfie ma przejechane 90k km, czy w nim szukać przyczyny? Filtr gazu ma też około roku.., ale jak podjechałem do gazownika na regulację kiedyś to mi powiedział, że nie zrobi regulacji do czasu, kiedy nie wymienię gumy w dolocie na szczelną - szukam mendy już z pół roku i nie mogę trafić na nie pękniętą, ale moją ładnie połatałem i nie puszcza powietrza, więc może wystarczy teraz wyregulować?

Moja instalacja to II gen BRC, ale nie sekwencja. Posprawdzam jeszcze dolot, czy nie zrobiłem gdzieś nieszczelności, ale wątpię.

Sprawdziłbym węże od serva.

---------- Post added at 15:05 ---------- Previous post was at 15:04 ----------

Ps.
I ogólnie szczelność na dolocie.

Serva? Chodzi Ci o reduktor?

Jak reduktor brudny,twarde membrany to wiesz może się tak dziać. Czy przy hamowaniu to szczególnie się nasila?

W sumie od zawsze przy wciśniętym sprzęgle i skręcaniu w lewo np. na parkingu często muliły obroty, ale tylko przy skręcie w lewo, nie tylko maksymalnym.. Trzeba się będzie przyjrzeć reduktorowi..


Czy przy hamowaniu to nie zauważyłem, bo sprzęgło wciskam dopiero na koniec, rzadko kiedy hamuję razem z wysprzęglaniem, raczej zrzucam po kolei biegi.

Cytat:

---

Napisał GrzesiuŻar

Serva? Chodzi Ci o reduktor?

---

Nie.
Wspomaganie hamulców.
Sprawdź też odmę (odpowietrzenie skrzyni korbowej) .
Gdy tam miałem nieszczelność też mi potrafił gasnąć na wolnych.

Ok, servo hamulców sprawdzę, ale czy jest jakiś sposób, żeby to zrobić dokładnie, a nie tylko tak na oko? Gdzie w TS'ie jest odma lub jak mogę sprawdzić jej szczelność? Bo jeszcze w tym silniku nie ruszałem tych tematów..

dobra koledzy, wczoraj pogrzebałem przy wszystkich wężach ale nie znalazłem czegoś, co by mogło rzutować na mój problem. I pamiętajcie, że na benzynie auto chodzi jak marzenie, na LPG dławi się tylko jak schodzi z obrotów (bez gazu), ale jak jedzie i naciskam na gaz to wszystko jest ok. I dodam jeszcze, że to wszystko zaczęło się dopiero, gdy zdemontowałem dolot i wydech do montażu rozrusznika.. Więc raczej reduktor nie padł by tak nagle. A w jaki sposób mogę zdiagnozować uszkodzenie węży od serwa etc? Bo przyglądałem się im, sprawdzałem opaski i stan węży i nic nie znalazłem nieprawidłowego. Idę teraz do garażu odpiąć raz jeszcze cały dolot i zobaczymy.. A może coś wypiąłem z tyłu bloku przy kombinowaniu z rozrusznikiem, albo wydech ma gdzieś nieszczelność, bo jednak dość mocno ten łącznik elastyczny naginałem na bok - nie słychać nic niestety.

Kurde, martwi mnie to bardzo. Dziś popróbuję eksperymenty z wężami od odmy, może coś wywnioskuję :)

Problem na razie rozwiązany, rozebrałem dziś cały dolot, na wszystkich wężykach pozakładałem nowe opaski, jak tylko wyglądały średnio lub były jeszcze te na zacisk a nie śrubę, wyczyściłem odmę, przepustnica wykręcona i wyczyszczona na błysk z oby stron, krokowca też lekko wyczyściłem, wszelkie węże dociśnięte i dokręcone, po zmontowaniu i adaptacji wszystko gra jak powinno. Lekko zdarza się przyfalować na LPG +/-100obr, ale tak było zawsze bo jednak dolot nie jest koło puszki szczelny w 100% i kable WN mam do wymiany, ale ogólnie wróciłem do normalnej jazdy na LPG jak przed wymianą rozrusznika :)

Brawo .Gratuluje uporu.
Podobny problem miałem nie dawno w Renault i wiem ile trzeba uporu i jak trzeba być dokładnym żeby to w miarę dobrze zagrało.