15ml to już wysoka bogata dawka. Więcej może nie dać większego efektu. Warto upewnić się że AR6200 jest całkowicie zmyty, spłukany z wlewu podczas tankowania. Ja po dodaniu AR6200 tankuję na początku delikatnie opłukując wlew.
Printable View
15ml to już wysoka bogata dawka. Więcej może nie dać większego efektu. Warto upewnić się że AR6200 jest całkowicie zmyty, spłukany z wlewu podczas tankowania. Ja po dodaniu AR6200 tankuję na początku delikatnie opłukując wlew.
Niezłe stężenia tych środków, że co do ml sie liczy.
No dobra to co jest do smarowania układu, wtrysków itd, tak żeby zastąpić dolewanie oleju 2T?
http://sklep.archoil.pl/?product=arc...s-pd-cr-diesel
http://allegro.pl/smar-do-silnikow-d...331389474.html
http://www.liquimoly.sklep.pl/pl/p/D...-napedowego/19
http://www.liquimoly.sklep.pl/pl/p/P...napedowego/101 i czym się różni od tego wyżej?
Te z LM to czyściko-usprawniacze. Ten Pro-Line jest lepszy, większe stężenie chemii czyszczącej. Podobnie jak większość pozostałych dodatków z LM poza zimowymi leje się je raz na 2000 km. Jak chcesz smarowidło do "codziennego" użycia to z LM raczej to: http://www.liquimoly.sklep.pl/pl/p/D...-SMARUJACY/149
Stosuję, nie narzekam. Wprost przeciwnie, praca silnika się poprawiła i to znacznie.
Środki od Archoila leję do oleju i nie narzekam, do paliwa do codziennych dolewek jeszcze nie próbowałem.
Raczej troszkę te smarowidło jest drogie tak żeby co tankowanie je lać. Innego w miarę dobrego i ekonomicznego nie ma?
AR6900-D Max jest wydajny i może obniżać spalanie jeśli ktoś nie kręci wyżej niż poprzednio kiedy bo z dodatkiem lepiej się wkręca ;-)
Dzięki Wlyszkow za odpowiedź :) Jeżeli porównamy nowy produkt AR6900-D do AR6800 to wychodzi on lepiej cenowo, jednak zauważyłem, że mniej podnosi liczbę cetanową. Czy są jeszcze jakieś różnice pomiędzy tymi produktami?
Jest jedna rzecz której nie rozumiem. Znaczy - smarowanie ok, czyszczenie końcówek wtrysków "z zewnątrz" (jakaś chemia katalizowana temperaturą) też ok. Mycie układu - w to nie wierzę w żadnym, bo byłoby to zauważalne na filtrze paliwa, a po żadnym dodatku jaki lałem nie było. Ale powiedzmy, że rozpuszcza syf tak, że się nawet w filtrze nie osadzi i nie zaszkodzi wtryskom przy okazji. Załóżmy.
Ale jak dodatek może modyfikować spalanie w zauważalny sposób? Przecież silnik potrzebuje konkretnej mieszanki paliwa z powietrzem i dodatek musiałby w jakiś kosmiczny sposób zwiększać siłę detonacji paliwa, żeby silnik mógł go zużyć mniej. W co nie wierzę, zwłaszcza przy takim stosunku dodatku do ON. Pomijam już zdolność adaptacji silnika nawet gdyby dodatek miał cud-właściwości, zwłaszcza w starszych wozach. Lałem już różne oleje z grzechotnika do swoich samochodów, nie tylko Alf i o ile różne parametry pracy* ulegały zmianie, to spalanie nigdy.
* głównie kultura, moc i spalanie nigdy, a wtrysków jeszcze nie musiałem w żadnym rozbierać.