Czyszczenie parownika klimatyzacji

Ze względu na brzydki zapach wydostający się z kratek nawiewów po wyłączeniu klimatyzacji zabrałem się ostatnio za czyszczenie parownika klimatyzacji. Zakupiłem preparat do klimy firmy Wurth, wyczyściłem otwór na filtr kabinowy oraz przestrzeń obok parownika z liści i całego syfu, następnie zaaplikowałem preparat dwukrotnie. Wszystko spłynęło po jakimś czasie otworem odpływowym.
Jakieś efekty są, jest lepiej niż przed czyszczeniem, natomiast nie jest idealnie. Zastanawia mnie jedna rzecz. Na zdjęciu widać piankę/gąbkę przy dolnej części parownika (zaznaczona strzałką). Czy to jest tam do czegokolwiek potrzebne?
Przy jednym z końców parownika, w rogu bliżej kamery nie ma tej pianki na pewno. Zastanawiam się czy ona nie wsiąknęła tych zapachów stęchłych liści siedzących tam przez lata i czy przez nią efekt czyszczenia może nie być w 100% zadowalający? I czy ma ona jakąkolwiek funkcję ? Wiecie coś na ten temat ?

Załącznik 246701

Gąbka jest uszczelnieniem aby powietrze nie omijało parownika.

Jedyny naprawde dobry sposób to demontaż deski i wszystkiego co tam jest :)

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Mam świadomość, że to byłoby najlepsze rozwiązanie, lecz na pewno bardzo czasochłonne.
Póki co nie wiem jak się za to wziąć. Spróbuję jeszcze podziałać przez otwór od filtra.
Jak się wkurzę to pewnie wytargam to dziadostwo na zewnątrz. Muszę tylko znaleźć jakiś opis jak się za to zabrać.
P.s. eLearn coś mi nie hula po zmianie kompa, nie wiem dlaczego..

A ja mam sprawdzony sposobik na Twój problem :D
Też próbowałem napsikać pianki przez filtr kabinowy i niewiele to dawało, tak samo ozonowanie wnętrza działało kilka dni.

Pewnego dnia przy okazji odtykania odpływu zaaplikowałem tam środek - rurkę wsunąłem jak tylko się dało głęboko i nalałem duużo pianki.
Dopiero teraz - po 2 latach trzeba powtórzyć zabieg mimo czarnego auta.

Odpływ jest na ścianie grodziowej mniej więcej w 1/3 -1/2 wysokości i trochę po stronie kierowcy - jedna rurka z takim gumowym fartuszkiem.
Może warto go najpierw kilka razy delikatnie po przepychać tą rurką od pianki, a następnie zaaplikować tam sporo chemii.
Gwarancji nie daję, ale mi pomogło.

Hmm, spróbuję w takim razie jeszcze wtrysnąć preparat od spodu poprzez odpływ klimy.
Kapie zdrowo z niego, ale może nie jest do końca odetkany, nie sprawdzałem.
Dzięki za podpowiedź :)