-
Niestety turbo nawet nie drgnie kiedy dymi, dzisiaj zalalem liqui moly do czyszczenia wtryskow tak profilaktycznie i wyjeżdże trochę, zobaczę czy coś się poprawi w kwestii tego dymienia, jeśli przestanie chociaż trochę to przynajmniej będę wiedział co go boli
-
U mnie też turbo się nie podnosi podczas wypalania.
Ustaw sobie komputer chwilowego spalania i zasięgu. Jeśli podczas dymienia mono spadnie zasięg i wzrośnie chwilowe spalanie to będzie wszystko jasne.
-
Najlepiej podpiąć pod komp i sprawdzić zapchanie, jak dobrze usunięty to albie będzie mail zapchanie 1000% albo 0%
Wysłane z mojego P2 przy użyciu Tapatalka
-
Jak jesteś z podkarpacia to pisz do gościa WELOO, on jest w miarę szybko określić czy wszystko jest ok z wyprogramowaniem DPF.
-
Z Mielca dokładnie, dzięki na pewno się odezwę
-
Moja tak zaczęła podobnie przykapcać na wolnych jak wywaliłem wstępny katalizator bo DPF i drugiego kata już nie mam dawno ale mi dymi lekko tylko jak jest zimna na wolnych obrotach.
-
Jak jest zimna to norma jak nie masz katow ani DPF to para wodna a nie dym .
Wysłane z mojego P2 przy użyciu Tapatalka
-
Czy kata nie mam to nie wiem, napewno dpf brak, efekt dymienia z filmu był tylko na ciepłym, w każdym razie po zastosowaniu liqui moly do czyszczenia wtryskow jest sporo lepiej
-
Odkopię troszkę temat tak dla potomności :)
Wtryski poszły do czyszczenia oraz ponownego zakodowania i problem został rozwiązany :) Nie dymi już wcale ani podczas jazdy ani na postoju tak jak na filmiku który zamieszczałem wcześniej.
Natomiast i mnie dopadł problem troszkę cięższego odpalania - szczególnie teraz jak jest zimniej. Nie jest to jakieś mega poważne tak mi się wydaje ale jednak denerwujące. Lubi troszkę dłużej zakręcić (akumulator już został wymieniony) tak ze 3-4s (czuć że nie jest to odpalanie od tzw strzała), chociaż potrafi i od strzała złapać, nie ma zasady. Czasami potrafi też tak jakby lekko "zakaszleć" podczas odpalania (jak by nie złapała od razu na wszystkie gary). Oczywiście po takim odpaleniu standardowo chmurka niespalonej ropy z wydechu. Przyczyn może być wiele bo już przewertowałem tematy począwszy od czujnika temperatury powietrza dolotowego, czujnika położenia wału korbowego, do nieszczelnego kolektora dolotowego (klapy usunięte jednak nie przeze mnie) więc do końca nie wiem czy zostały otworki poprawnie zaślepione.
Pytanko mam takie:
- da się wymienić sam czujnik temperatury powietrza dolotowego bez wymieniania przepływomierza ?? (chyba że to jakiś inny czujnik i gadam głupoty :P)
- da się jakoś sprawdzić szczelność kolektora bez rozbierania czy tylko pozostaje demontaż i sprawdzenie czy klapki zostały usunięte poprawnie ??
Chyba że macie jeszcze jakieś inne pomysły albo doświadczenia z cięższym odpalaniem ??
A i zauważyłem jedną ciekawą rzecz - ostatnio przy -10 nawet złapał od strzała (tam lekko zakaszlał) ale zapalił bez problemu i po odpaleniu wszystko ok, obroty nie falują, żadnych błędów na desce (prócz spalonej żarówki :P). Jednak zastanawiają mnie obroty ponieważ przy takiej temperaturze po odpaleniu powinny być chyba w okolicy 1tyś przez jakąś chwilkę (może się mylę) przynajmniej tak przyuważyłem np w 1,9 jtdm. Ja mam po odpaleniu w takiej temperaturze zaledwie jakieś 100-150 więcej w stosunku do obrotów na ciepłym silniku - oczywiście na sekundkę skocza do ok 1tys ale od razu spadają na jakieś 800-850 (stąd moje podejrzenia czujnika temperatury bo i świece jakoś mam wrażenie podejrzanie krótko grzeją - dosyć szybko gaśnie kontrolka grzania a były sprawdzane i są ponoć dobre).
-
To, że kontrolka gaśnie to nie znaczy, że nie grzeją.
Obroty mogą być wyższe, jeśli np. jest zapotrzebowanie na prąd większe. Nominalnie 850 jest OK.