piotrixx ma racje, i nie zdradzaj alfuni :D, w koncu do slubu jechałeś alfa zawsze dodatkowe milusie wspomnienia :)
piotrixx ma racje, i nie zdradzaj alfuni :D, w koncu do slubu jechałeś alfa zawsze dodatkowe milusie wspomnienia :)
www.alfaromeo156.jpg.pl to nie zalezy odemnie czy kupie nastepna alfe czy nie tylko od starszego ale zobaczymy co bedzie a jak juz alfa to mysle nad 166 po liftingu
Nie no... Wnioskując z Twoich poprzednich wypowiedzi, na pewno nie jechałeś wolno a auto spadło z 6 metrów.... No to jak k.... miało się skończyć? Na wgnieconym błotniku? Jakiby ci 40 tonowa ciężarówka przejechała po masce to też można by mówić że alfa ma badziewne blachy? :lol:Cytat:
Napisał CIAMILL156
Nie chodzi mi o badziewne blachy tylko o zawieszenie a dokładniej o tylny wachacz ktory jest zrobiony z cienkiego aluminiowego kontownika wypadek nie miał by miejsca gdyby byl solidniejszy wachacz poniewaz moja alfa odbila sie tylnym kolem od kraweznika co spowodowało zerwanie wachacza a co za tym idzie utrate sterownosci moj znajomy tez w ten sposób rozbil 156 uderzyl w kraweznik i stracił przyczepnosc w tamtym przypadku tez wachacz sie zerwał
Ok to rzuca nieco światła na sprawę, ale pewnie musiałeś solidnie przygrzmocić w krawężnik skoro tak się stało, tutaj nie miał bym pretensji do produenta, bo zawiecha raczej nie jest obliczana na takie przeciążenia, a z tym VW to super mechanik jakiś... porówywać jakieś niemieckie przedpotopwe technologie do tylnego zawieszenia wielowachaczowego...
wiesz, troszke zabawne tłumaczenie - za wypadki nie odpowiada stan dróg czy jakiś krawężnik a sam kierowca, zawsze i to trzeba sobie uzmysłowic !
śmieszą mnie tłumaczenia kierowców, że była np. dziura na drodze gdyby nie ona nie doszłoby do wypadku. Drogi mamy jakie mamy i trzeba uczyc się po nich poruszac
myślisz, że samochód innej marki po takim co by tu nie ukrywac - solidnym dzwonie wystarczyłoby tylko wyklepac ?
kolega w ubiegłym roku miał wypadek calibrą. Podczas jazdy spadł mu na spodnie żar z papierosa, chciał go strzepac niestety pech sprawił, że dojeżdżał do mostku i zakrętu. Jechał w nocy, nie przekroczył 80km/h, spadł w dwu metrowy rów a calibra poszła na częsci bo nie dalo się jej już naprawic.
Nie wiem czy wiesz, ale wahacze są robione z żeliwa. Żeliwo ma takie właściwości, że dobrze tłumi drgania, jest odporne na korozję ziemną i wodną a dodatkowo jest dosyc tanie w produkcji (dlatego min. jest stosowane w przemyśle motoryzacyjnym) ale pod wysokim obciążeniem pęka.
nie rozumiem tutaj jednej rzeczy jak doszło do tego, że przywaliłeś tylnym kołem w krawężnik ?
jechałes może tyłem, czy obróciło Ci auto ?
Hmm.... może i śmieszą, ale czasem niestety tak bywa sam kiedyś zaliczyłem taką "ukrytą" dziurę i o mały włoś nie znalazlem sie pod Tirem, nie jechalem szybko bo cos ok. 70Km/h, i gdybym niedaj Boże znalazł sie pod tym Tirem to jak mial bym to wytłumaczyć.... o ile jeszcze wogóle bym mógł coś wytłumaczyć ;//Cytat:
Napisał Piotr
Co do samego uszkodzenia Alfy, to na własne oczy widziałem Seata Leona który po spotkaniu tylnego koła z krawęznikiem podczas zabaw na placu zimą, czyli prędkości też nie za duże, dosłownie skręcił się....
po pierwsze wachacze tylne w alfie nie są żeliwne tylko aluminiowe cienkie kształtowniki nastepnie ja nie jechałem alfą tylko moj ojciec a do wypadku doszło poniewaz zasnol za kierownicą a ile wtedy miał na liczniku nie mam pojecia bo licznik zatrzymał sie na "0" a o ten kraweznik to on sie otarł tylnym błotnikiem no i kołem a nie najechał na niego
dodam jeszcze ze predkosc tez nie byla wielka wrecz przeciwnie ojciec zawsze jezdzi spokojnie nie nalezy raczej do piratow drogowych
z tymi wahaczami to mnie zaskoczyłeś bo praktycznie w każdym aucie są żeliwne ale jeśli sam posiadacz Alfy 156 twierdzi, że w tym modelu są aluminiowe to widocznie tak jest - moja niewiedza, przyznaję się :P
teraz już przynajmniej wszyscy wiemy jak doszło do wypadku :wink:
tak sobie myślę i dochodzę do wniosku, że nie ma co winic fabryki. Ludzie projektując samochody lub dane podzespoły szczegółowo liczą naprężenia i wytrzymałości poszczególnych elementów (czasami przy obliczeniach trzeba przyjąc - założyc jakąś stałą) w wierz mi, że nie wszysko można przewidziec.
Stało się jak stało i trzeba to przebolec