-
Okleiny na kokpit itp
Witam szanowne Koleżanki i Kolegów ;)
Zastanawiam się jak to jest z tymi okleinami które tak często są oferowane w sklepach czy internecie. Jaka to ma tak naprawdę "żywotność" i po załóżmy roku jak to wygląda.
Czy ktoś z Was coś takiego stosował albo miał styczność z takimi wynalazkami? Byłbym wdzięczny za rozwianie moich wątpliwości.
-
Okleiny w jakiej postaci? Jeśli masz na myśli, te wypukłe imitacje drewna, aluminium lub innych struktur, to nie dość, że są ohydne, aż biją po oczach odpustem, to jeszcze po jakimś czasie (zazwyczaj na zimnie) się najzwyczajniej odklejają przy dotknięciu... Wiem, bo niestety jeździłem autem oklejonym takim czymś z kolegą na studia.
Natomiast okleina termokurczliwa z cienkiej folii jest o wiele trwalsza, ale co do jej estetycznych walorów, też jestem stanowczo na nie. Tyle, że jej montaż jest dość banalny na powierzchniach w miarę płaskich i nie chropowatych. Jeśli się ją chce nakleić na bardzo wypukłe i niezbyt gładkie powierzchnie, to już się zaczynają schody. Widziałem również panel środkowy u jednego z klientów (Mazda 6) i po ponad roku użytkowania folia zaczęła się łuszczyć i odbarwiać w miejscach najbardziej narażonych na słońce. Pomijam miejsca, gdzie odchodziła poprzez kontakt z rękami i otarcia w tych miejscach, bo to nawet w niektórych autach z malowanymi elementami nie wygląda lepiej...
Ogólnie reasumując, jeśli masz dość gładką powierzchnię, niezbyt powyginaną i bez ostrych krawędzi można się w to bawić, tym bardziej, że jej usunięcie nie grozi większymi konsekwencjami, jeśli ją odklejamy na ciepło i nam lakier pod nią nie odparzy...
-
Jeżeli chodzi o trwałość, to kolega Belfer27 ma rację, mam takie coś na osłonach klamek wewnętrznych. Poprzedni właściciel założył coś takiego z katalogu Lineaccessori a'la drewno żeby pasowało do reszty. O ile założone to jest nieźle, nawet otwory na tweetery ładnie "obszpachlowane" na czarno, to niestety po upływie tych kilku lat odbarwiły się od słońca i chyba kupię kpl. czarnych od angola. Tak, wiec odradzam takie coś.
-
Miałem tu na myśli raczej folie termokurczliwe ponieważ u mnie w Gtvce "ramki" na mebelku (czyli na obudowie tunelu gdzie jest wajcha od zmiany biegów i przełączniki) oraz kokpicie z racji wieku farba zaczyna odpyskiwać i zaczyna mnie to irytować. Chciałbym coś z tym zrobić i jedyny pomysł jaki mam to właśnie folia a nie chcę się bawić w lakierowanie tego.
-
Jeżeli folia, to zmienia postać rzeczy. W poprzednim bolidzie, czyli punto 75 elx okleiłem kilka elementów folią imitującą karbon. Złego słowa nie powiem minęło prawie 10 lat i do dzisiaj to się trzyma (kolega z pracy odkupił punto). Zastosowałem okleinę firmy Foliatec, jak pamiętam tania nie była, ale jak to przeważnie wychodzi produkty markowe się sprawdzają. Suszarka do włosów i dużo cierpliwości i myślę, że efekty zadowalające. W większości sklepów tuningowych dostaniesz takie folie w różnych kolorach.
http://www.foliatec.com/cms/en/Home/index.html
-
W takim razie trzeba chyba będzie się zacząć rozglądać za Foliatec-kiem.
-
Przepraszam nawet nie wiedziałem, że jest polska strona:D
http://www.foliatec.com.pl/serwisy.htm
-
To ja już bardziej polecam 3M DI-NOC imitująca carbon. Wygląda naprawdę ładnie.
http://flokowanie.com.pl/carbon.htm - tak to wygląda
-
Dokładnie 3M, na allegro coś około 30,- a jest naprawdę zaj...sta. Nieraz się sparzyłem i wiem, że lepiej jest dołożyć kilka złotych i zrobić coś porządnie niż po kilku miesiącach usuwać folie i bawić się na nowo ;)
-
Powiedzcie mi Panowie, co wy chcecie oklejać? przecież nasze belle wyglądają wspaniale takie jakie są i po co robić z nich choinki lub wiejski tuning