jak pozbyć sie zapachu papierosów w samochodzie

Witam ponownie!
Nie wiem czy to dobrze jak z każdym nowym pytaniem zaczynam nowy wątek, ale mam na uwadze to że może komuś z podobnym problemem będzie łatwiej znaleźć odpowiedz na pytanie - najwyżej mnie moderator ochrzani :)

Wracając do problemu to mam taką sytuację, że w samochodzie śmierdzi fajkami i jest to bardzo drażniące.
Jak już wielokrotnie pisałem, mam Alfette GTV z roku 1985. Alfa jest teraz w trakcie rekonstrukcji - ma wyjęte wszystko oprócz kierownicy i podsufitki, której zdjęcie jest niemożliwe. Pomimo tego że w samochodzie nic nie ma wyczuwalny jest zapach papierosów.
Wiem, że jednym z lekarstw na zapach jest pranie - tak zrobię z fotelami podłogą itp. natomiast nie mogę uprać podsufitki.

Czy jest jakieś lekarstwo na ten zapach w postaci jakiegoś środka chemicznego lub nawet domowego "patentu" który pozwoliłby zapomnieć o tym, że w samochodzie było palone - a było i to bardzo, bo ktoś z dobrym powonieniem wyczuje pachnącą białymi malboro blachę :) - żartuję.

Jeżeli jesteśmy już przy temacie papierosów to proszę o polecenie kogoś kto usunie dziury w tapicerce wypalone papierosami.

z góry dzięki za rady
pozdrawiam

podsufitkę na 100% można wyjąć, albo się trzyma na zatrzaskach albo jest przyklejona. W każdym razie możesz ją uprać preparatem do prania dywanów, chodzi o te, co nakładasz w formie pianki. Sam używałem takiego, ponieważ nie chciało mi się jej demontować. Bierzesz nakładasz taką piankę i odrazu wcierasz twardą szczotką ryżową.

Na początek radził bym delikatnie z tymi elementami tapicerki i na pewno nie szczotką ryżową. Dobrym środkiem do czyszczenia są pianki http://www.allegro.pl/item1095706386...0ml_r_560.html
i http://www.motoallegro.pl/item109066...i_duel_sc.html

Do tapicerek materiałowych też się nadają. Jak już wyczyścisz wnętrze to nasyp sobie do jakiegoś pojemnika kawy zmielonej (nie rozpuszczalnej) i postaw w aucie. Kawa neutralizuje zapachy i jest często stosowana w komisach samochodowych. Natomiast profesjonalnym sposobem jest ozonowanie wnętrza. Nie wiem ile w Warszawie ale w moim mieście jest to koszt 50 zł i załatwia sprawę przykrych zapachów na dość długi czas. Gdybyś się decydował na ozonowanie to pamiętaj, że należy przed tym zabiegiem usunąć z auta wszystko co może wydzielać lub pochłaniać zapachy.

Pozdrawiam.

u siebie używałem szczotki ryżowej. Niczego nie popsułem i udało mi się wyczyścić całkiem dokładnie.

Cytat:

---

Napisał Jelcyn

u siebie używałem szczotki ryżowej. Niczego nie popsułem i udało mi się wyczyścić całkiem dokładnie.

---

U siebie czyli w temprze... Natomiast podsufitka w GTV kolegi jest z innego materiału i czyszczenie jej na mokro oraz użycie do tego twardej szczotki ryżowej, może tylko szkody przynieść.

OK, rozumiem.

Panowie wielkie dzięki, co do szczotki ryżowej to nie wchodzi w grę, gdyż podsufitka (zapomniałem tego wcześniej napisać) wykonana jest ze skóry więc jedyny materiał którym mogę się do niej dotknąć jest szmatka bawełniana - ale dziękuję za radę ze szczotką ryżową, gdyż wierzę, że podsufitkę z innego materiału można w ten sposób oczyścić.
Super pomysł z kawą - na chemii uczyli, ale już z głowy wyleciało, na pewno skorzystam.
Ozonowanie też na pewno zrobię niezależnie od kosztów natomiast mam na uwadze, że u Pana kosztuje ta usługa 50 zł - będę mieć pretekst żeby się przejechać.
Środki zaraz będę analizować.

Ja jestem w zasadzie już po walce:D z zapachem a'la przedział dla palących. Na pierwszy ogień kilka pojemników wody i gąbka i ogólnie dostępne środki kuchenne do mycia. Wszystko co było możliwe i nie zaszkodzi woda z detergentami wymyłem. Na ile dałem radę wydarłem nawiewy i wymyłem łącznie z kanałami doprowadzającymi powietrze, gdzie nie dałem rady ręką kijek/patyk ze szmatką i jazda. Wydarłem wentylator.....o tu to było siedlisko:eek:, wypucowany kanał dolotowy po filtrze kabinowym, po wymyciu a przed montażem środek do odgrzybiania gdzie się dało. W każdym możliwym momencie zostawiałem otwarty samochód żeby się wietrzył. Potem jeszcze zastosowałem ten środek, w sumie nie bardzo przekonany, czy to coś da, ale mogę polecić http://www.wurth.pl/katalog2/karty/A0893%20139%2020.pdf (niestety wydatek ok.50zł.)
Przymierzałem się do prania tapicerki, ale albo się przyzwyczaiłem, albo do minimum udało się usunąć zapach cygarów. Jeżeli chodzi o maskowanie zapachów, to faktycznie kawa, kadzidełka itd.
Jeżeli zabierasz się do gruntownej rekonstrukcji, to polecam przyłożyć się do wymycia/wyczyszczenia elementów wnętrz, raz, że odzyskają blask, dwa zniknie z nich nalot nikotyny. Po wymyciu plastików polecam chusteczki ..:Ddo pupy niemowląt (żadne plaki itd.) mogą być zwykłe hipermarketowe. I w twoim przypadku tak jak napisałeś pranie.. też bym wyprał fotele i wykładzinę mając wszystko na wierzchu.

Gdy kupowałem moją bellę, przez wiele lat było w niej palone. Nawet nalot na szybie był. Kupiłem zwykły wanish do dywanów. Zdjąłem fabryczne pokrowce z siedzeń i wrzuciłem je do pralki. Podsufitkę (której nie zdejmowałem, bo później będzie skrzypieć na nierównościach), tylną półkę oraz dywan na podłodze wyprałem samą pianą wcierając ją kawałkiem firanki. Firanka po to, żeby nie zamoczyć dywanu(zwykła szmata zamacza i może odkształcić podsufitkę). Efekt? - rewelacja - pozbyłem się smrodu raz na zawsze. Do tego stosuję jedynie ambipur do nawiewu i nic nie śmierdzi.

a moze kilka sesji ozonowania??