, tyle że full saps
TZN ? bo jakos nie znam się na oleju a chciałbym cos sesownego wlac
Printable View
, tyle że full saps
TZN ? bo jakos nie znam się na oleju a chciałbym cos sesownego wlac
Nie dla mnie ris, a dla każdego kto choć trochę interesuje się tematyką.
Ale skoro dla Ciebie mineralny olej (HC) to szczyt ideału to ... :top:
Masz diesla wyprutego z eko-dodatków, możesz zatem stosować olej, który nie jest eko, a dobrze smaruje, chroni i czyści. W dość dużym uproszczeniu w przypadku diesla taki właśnie powinien być olej full-SAPS (gdzie tzw. popiół siarczanowy to co najmniej 1%), który nie nadaje się do silników DPFem, bo szybko by go zapchał, ale za to w składzie ma (powinien mieć) takie dodatki, które lepiej chronią silnik.
Informacja o SAPS jest w kartach produktu, zazwyczaj udostępnianych przez internet przez takich producentów, jak Motul, Elf/Total, Shell - trzeba poszukać.
Artih, w razie czego kontruj, że głupoty wypisuję :)
Pawelek_S i dlatego od razu warto polecić:
- Amsoil DEO 5W40
- Liqui Moly Diesel Synthoil 5W40
W obu przypadkach warto też rozeznać sprawę dodatku Archoil 9100 :top:
Zacytuję kolegę z któym się wpełni zgadzam :
cytat pochodzi ze strony :
http://www.spalacz.pl/olejowe-perype...tfsi-w-audi-a4
Co do problemów olejowych w nowoczesnych autach:
To są one związane również z temperaturami roboczymi tych silników. Co z tego, że czujnik oleju pokazuje jakąś wartość, jak ciecz - w tym wypadku olej silnikowy, objętościowo ma pewną bezwładność i nie jest uwzględniane tzw chwilowe przegrzanie w turbinie czy na gładziach, gdzie olej mocno odparowuje i traci swoje właściwości. Nadmierna temperatura w misce olejowej, jeszcze bardziej przyspiesza starzenie się oleju, bo nie ma on gdzie oddać swojego ciepła i w związku z tym coraz mocniej traci swoje właściwości. Problem powiększa się gdy silniki muszą zostać skonstruowane w sposób *ekologiczny*. Oznacza to że wymagane jest luźniejsze pasowanie i większa tolerancja na działania wysokich temperatur. Stąd zapewne problem z pierścieniami i tym, że audi nie przewidziało takiego feleru. Nie znam dokładnie charakterystyki tego konkretnego silnika, ale wg mnie spala on więcej oleju przy jeździe miejskiej, dlatego że z potrzeby oszczędności spalania paliwa, ECU zubaża mieszankę i robi różne dziwne rzeczy - typu dotryski itd. Podnosi to temperaturę pracy i niekorzystnie wpływa na układ przy zmniejszonym wydatku pompy olejowej. Inny, znany już od dawna problem silników z bezpośrednim wtryskiem, to spłukiwanie filmu olejowego i jego rozcieńczanie. Także, te wszystkie problemy oraz kwestie z jakimi musieli sobie poradzić inżynierowie, biorąc pod uwagę też i koszt zastosowanych rozwiązań, ktoś nie dopatrzył sprawy z pierścieniami. To się zdarza.
Co do mitów związanych z doborem oleju silnikowego:
Polska to dziwny kraj, w którym ludzie rzucają się na nowości (pewnie dlatego że kiedyś nic nie było) bezmyślnie wierząc w marketingową papkę podawaną przez producentów. W przypadku olejów Millers, to papka podawana przez przedstawicieli handlowych sprzedawcą ich produktu, że o to jest rozwiązanie bolączek i problemów, na wszystkie zła tego świata w postaci - świetnego do tańca i do różańca oleju Millers. Najlepiej z najnowocześniejszą nanotechnologią w służbie, biednego Kowalskiego, który przez firmy motoryzacyjne z całego świata, poddawany jest coraz częstszej próbie nerwów. Śmieszy mnie to za każdym razem, jak czytam w Internecie wynurzenia na ten temat i jak wchodzę do kuchni i patrzę na nanościereczkę wiszącą niedaleko zlewozmywaka. Mniej więcej ta sama tajna, wspaniała technologia i same zalety, stosowane i znane w olejach silnikowych od lad 70-tych. Ale 250 PLN za butelkę robi swoje. Z racji tego, że głównie skupiasz się na *znikaniu* oleju silnikowego i wielokrotnie poczyniłeś słuszne obserwacje co do tej kwestii, powiem Ci że ilość przepalanej oliwy zależy też od jakości stosowanego środka smarnego i konkretnie bazy olejowej, która w tym wypadku ma ogromne znaczenie. Niektóre firmy, pracujące w głównej mierze w sposób marketingowy, nad sprzedażą swoich produktów, wręcz specjalnie konstruują oleje, które trochę bardziej będą znikać. W jakim celu Castrol ma tworzyć np olej, który nie będzie znikał, przecież jak trzeba będzie go dolać, to wiadomo, że 95% nieświadomych użytkowników kupi ten sam, bo jak sam to zauważyłeś - fabryka mylić się nie może. Podobnie jest w przypadku Totala, czy olejów typowo mieszanych ze słabych baz, jak np Shell. Millers zresztą nie jest dużo lepszy w tym towarzystwie i może nie tyle co pod względem jakości oferowanych produktów, ale pod względem ich ceny.. Co do samego spalania oleju, to był prowadzony test na silnikach Subaru i na forum Subaru były podane wyniki. Millers vs. Motul, z tym że pierwsi użyli oleju C3, a drudzy w specyfikacji C2 i jakie było zdziwienie, że pomimo niższej lepkości to olej Motula ograniczył spalanie oleju silnikowego w stosunku do Millersa, który był pewny swojej wygranej. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że Millers nie jest tak mega stabilny termicznie, jak to deklarują producenci, i że nawet przy wyższych lepkościach znikają go z silnika praktycznie te same ilości co innych wiodących producentów. Tajemnica, sabotaż nie - prawidłowa konstrukcja oleju silnikowego i dobór odpowiedniej bazy w tym wypadku przeważającej PAO.
Reasumując:
czy można powiedzieć, że jeden olej względem drugiego jest be? - nie nie można i bez należytych i rzetelnych testów nawet nie należy.
czy można powiedzieć, że Castrol jest be - nie nie można i nawet nie należy, bo jako jeden z niewielu producentów robi świetny olej do serii M BMW i jako jeden z niewielu dodaje do niego baz estrowych, celem zwiększenia wytrzymałości filmu olejowego na ścinanie/zrywanie
czy można powiedzieć, że Motul jest najlepszy - nie, bo każdy producent na coś w swoich olejach stawia. Motul więc w każdym przypadku, zawsze najlepszy nie będzie. Chociażby jeżeli chodzi o średnią temperaturę płynięcia swoich produktów, ale jest to jeden z kilkudziesięciu ważnych parametrów oleju silnikowego i wcale nie kluczowy.
czy można powiedzieć, że Millers to objawienie - tak, jeżeli będzie zarejestrowany związek wyznaniowy Millersa i stanie się on wiodącą religią w tym kraju, to nawet warto, bo sprzeciw może się równać np więzieniu.
Przedstawiałem juz kilkadziesiąt stron temu opracowanie, że zbyt dużo Pao
W Shellu cenię dodatki do benzyny i oleju napędowego. Ale nie wiem nie miałem nie jeździłem więc nie mogę się wypowiadać o tym konkretnym oleju.
W jakim celu proponujesz pół syntetyk ?
Widzę, że wszyscy na pełny syntetyk stawiają, a jeżeli miałem lany już pół syntetyk, to mógłbym się tak bez problemów przerzucić na pełny? Z przebiegiem 240k km nie powinno się już na pół syntetyku śmigać?