-
No z tą temperaturą to różne czynniki mogą mieć znaczenie - w trakcie "obserwacji" zmiana chłodnicy, dodanie chłodnicy oleju, inna/brak/jest osłona pod silnikiem, inny płyn chłodzący/woda, pompa oleju... No to nie takie proste. No i warunki jazdy - upalny Poznań cały dzień jak Wojtek pisze a 5 raptem kółek na classicauto to różne światy dla obciążenia wozu.
A badanie - jeśli jednorazowe to pewnie, tylko że ono powie o tym co "było" . A jak to się będzie miało do tego co będzie - bardziej zużyty silnik już, albo po wymianie profilaktycznej panewek , czy wręcz po wymianie cały silnik ;) Cały czas coś się dzieje, wiec bardziej przydatne byłoby obserwowanie jakiegoś parametru "na żywo" . To co Wojtek pisze - wzrost o 10 stopni to już konkret jest jakiś i zauważalne (o ile - zakładając - nie będzie wspomnianych robót powyższych).
Do badania miałem dawać w zeszłym roku, ale się rozleciała pompa oleju - to po badaniu raczej bo metalu pełno w oleju z pompy. A wcześniejsze zmiany, też z jakichś robót przy silniku wynikały , więc z tą analizą to nie tak prosto.
Może teraz dożyje do 3 tysięcy :) Ale co mi z tego, jak po tych 3 tys jak dobrze pójdzie , zmienię silnik i na nic całe badanie :)
-
W normalnym aucie do codziennego użytku jest to po prostu zbędne tam trzeba sobie sztywno ustawić interwał wymiany na 10-15K km i tego przestrzegać. Coraz częściej w normalnych drogowych autach zaleca się oleje o niskich lepkościach 0W30 czy nawet 0w20 i one praktycznie już bez problemu chronią elementy silnika w temperaturach rzędu 50 stopni o których wspomniałeś czy nawet niższych ale też taki olej nie jest przystosowany do latania kilkaset kilometrów autostrada non stop z v-maxem czy upalania na torze i to trzeba brać pod uwagę i rozróżnić auta do codziennego użytku od aut do upalania. Można pogodzić jedno z drugim ale wtedy interwały wymiany i oleje dobierać indywidualnie na podstawie obserwacji. Podejrzewam, że skoro taki Golf wywala alert to czujnik temperatury posiada, a skoro posiada zapewne istnieje możliwość odczytu przez EOBD. Wystarczy zlogowac raz czy dwa podczas upalania i mniej więcej będziemy wiedzieli co się dziele z temperaturą i na ile sobie możną pozwolić.
Andrzejsr jak ktoś chce sobie dokładnie dobrać interwały i dowiedzieć się na ile kilometrów można sobie pozwolić wtedy musi kombinować i robić analizy, obserwować ciśnienie, temperatury i milion innych czynników. Jak ktoś nie lubi się zastanawiać bo zawsze znajdzie jakieś ALE wtedy woli wymieć olej po każdym upalaniu i nie rozmyślać czy może dało by rade jeszcze jeden lub dwa TD więcej zaliczyć na tym samym oleju.
-
Tak, tak, ale padło tu o jakimś oleju stwierdzenie że "nie wytrzymał". Pada zresztą często w różnych miejscach i z różnych ust, ale nieczęsto z uzasadnieniem konkretnym - com jakie parametry za tym świadczą. Tu Wojtek opisał.
Zastanawiam się , na ile to faktycznie wystarczające do wylania oleju parametry, a na ile z tej kategorii "na wszelki wypadek" takie stwierdzenie po odczytach wspomnianych.
Była kiedyś dyskusja na racingforum na temat - jaka temperatura jest ok dla oleju. Nie było konkluzji z tego co pamiętam , rozstrzał od 100 do 150 stopni :)
-
No, a jak mogla być konkluzja jak każdy silnik i każdy olej będzie miał inną graniczną temperaturę oleju. I tak dla 10W60 120 stopni to nic szczególnego dla 0W30 już sporo. Zalewasz olej monitorujesz temperatury na świeżym i z czasem po zużyciu. Jak różnice będą już pokroju 10% to masz pierwszy sygnał, ze coś już jest nie tak i wzrost temperatury może być wynikiem zwiększonego tarcia czyli pogorszonych właściwości smarnych oleju. Jak Ci się nie chce bawić w takie rzeczy wtedy profilaktycznie wymieniasz olej częściej i nie zaprzątasz sobie głowy analiza parametrów.
-
No, raczej jest jakaś graniczna temp. (dla oleju) która "niszczy" olej i po przegrzaniu , przekroczeniu jej - nie jest wiele wart. Czy to się stanie w takim czy innym silniku nie ma znaczenia. Oczywiście, to się odbywa płynnie na pewno, nie zero-jedynkowo, stąd trudność w określeniu dla użytkowników zwykłych tej granicy .
Ktoś kto projektuje oleje pewnie wie, ale my amatorzy nie wiemy :) Podpowiedzią może być to, że większość wsk temp oleju kończy skalę na 150stopniach :)
-
No ale każdy olej będzie miał inna graniczną temperaturę. Dla przykładu Millers twierdzi, że maksymalna temperatura pracy dla ich olejów serii motorsport to chwilowo do 150*C niezależnie nawet od lepkości. Oleje na bazie HC raczej przy 150*C będą już do wywalenie o ile silnik na tanim oleju przy tej temperaturze nie wywinie panewki. Sam silnik tez ma znaczenie, konstrukcja, pasowanie itp. Dla jednych olej w zalecanej lepkości w temperaturze 130*C będzie już zbyt rzadki do utrzymania klina smarnego dla innych przystosowanych do małych lepkości klin smarny nadal będzie wystarczający. To sa już takie aspekty, w które wnikają profesjonalne zespoły bo są miliony rożnych czynników i nikt Ci nie powie zmień po tylu albo po tylu kilometrach olej dlatego albo sam robisz obserwacje i analizy albo z góry obierasz bezpieczny interwał wymiany nie przejmując się czy może szło by jeszcze parę kilometrów więcej przejeździć na tym oleju.
Na co dzień zajmuje się parkiem maszynowym wartym kilkaset milionów plnów i do układów centralnego smarowania lejemy olej rodzimego producenta, a nie jakieś wynalazki z gumijagód, a dlaczego? Ano dlatego, że droższe oleje przy nastawach jakie zaleca producent się nie sprawdzały i okazało się, ze lepiej lać olej tańszy, a po prostu zwiększyć częstotliwość podawania oleju w układzie centralnego smarowania. Oleju idzie więcej ale dzięki temu, ze jest tańszy koszt sumaryczny wychodzi ten sam i jest mniej problemów z maszynami. W aucie możesz zrobić to samo zamiast LM kup tańszego Meguina, a zmniejsz interwał wymiany.
-
Mequina i LM uznaję za to samo , zresztą zamiennie stosuję . Bo przyjąłem że to to samo. Jedynie się zastanawiałem nad Specolem 10W60 czy 10W50 i właśnie częstszymi zmianami, bo to jedyny 10W60 czy zbliżony , dość wyraźnie tańszy . Ale znów nie tak bardzo (stówka na zmianę) żeby tu wiele zaoszczędzić przy 1-2 zmianach , a czas, kombinacje (nie mam kanału, podnośnika...) nie warte chyba tego.
-
w moim Ducati Monster 695, producent zaleca olej o lepkości 10W-40. Informacja o zbyt wysokiej temperaturze oleju pojawia się dopiero po osiągnięciu 170*C. Z tego co piszecie wynika, że olej już w okolicach 140-150*C może już się zacząć poddawać, tak? Przez dwa sezony najwyższą wartość jaką zaobserwowałem to 139*C (monster 695 chłodzony jest powietrzem, brak chłodnicy oleju).
-
-
Ciekawe jak ceny, bo te poprzedników popularności nie wróżą (pamiętam że coś prawie 2x Liquy Moly 10W60).
Te współczynniki tarcia trudno odnieść do innych marek bo jakoś o nich nie piszą. A może ktoś wie jakie są te wsp tarcia dla innych olejów ?