-
Odpryski na masce
Przeszukałem forum i w sumie nic konkretnego nie znalazłem...jak radzicie sobie z odpryskami na masce. Chodzi mi oczywiście te od kamyczków. Ja zrobiłem 2tyś w dość szybkim tempie i na masce pojawiło się kilkadziesiąt drobnych odprysków. Lekko się załamałem. Czy tylko lakierowanie maski poprawia estetykę?
Mam wrażenie, że lakier w 159 jest bardzo miękki. Głupio by było co sezon malować maskę ;)
-
Chyba delikatne zaprawki to jedyne wyjście.... malowanie całej maski jakoś to mi się nie widzi :/
-
ale zaprawki będą paskudnie wyglądać na takim ładnym dziobie:) no nic w tym roku pojeżdżę a na przyszły rok pomyślę o malowaniu albo jakimś innym korektorowaniu tych odprysków.
-
Miałem ten sam problem i dylemat. Zdecydowałem się na zestaw zaprawkowy z ASO - zamaskowałem ok 30 odprysków. Wygląda zdecydowanie lepiej. W przyszłym roku prawdopodobnie polakieruję maske.
-
Mnie też czeka lakierowanie całej maski. Myślę, by położyć ze 2-3 dodatkowe warstwy bezbarwnego (jakoś wycieniować by na dziobie było więcej). Nie znam się i nie wiem czy tak się da, ale jest to może jakiś pomysł ;) Wtedy w przyszłości nawet duży odprysk może nie ruszyć bazy i naprawa będzie polegała na zmatowieniu, warstwie bezbarwnego i polerce. A może nawet starczy kropla bezbarwnego i miejscowa polerka?
-
Obawiam się że tylko zaprawki Ciebie uratują lub lakierowanie. Zmień trochę styl jady. Zwiększaj odległość od poprzedzającego Ciebie pojazdu. Uwierz - efekt będzie widoczny. Na pewno będzie dużo mniej śladów po kamyczkach.
-
Pewnie tak będę musiał zrobić, ale niestety wpadłem ostatnio na odcinek gdzie była świeżo kładziona nawierzchnia i uszorstniona kruszywem...i taką szprycę przyjąłem na maskę :/ no nic w takim razie raz na dwa lata lakieruję maskę może tak jak YonasH napisał trzeba więcej warstw lakieru albo jakiś utwardzacz, bo lakier jednak miękki taki trochę mało sportowy ;)
-
1 załącznik(i)
To tak nie jest źle - gdybyście poczytali o lakierze (czarnym) na forum Mitsu http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtop...dprysk&start=0 to i tak zobaczycie że nie jest źle bo u nas rdza nie groźna (na początku 2000 roku grupa fiata się wzięła za dobry ocynk i ogólnie zabezpieczenie antykorozyjne)
,,,, a wszystko to dzięki wejściu normy ekologicznych - czytaj lakiery wodne. Lepiej nie będzie.
Na trasy szutrowe można (popularne w Brazylii jak się nie mylę) można założyć ochronną osłonę. Widziałem też osłony na szkła reflektorów (to akurat na żywo w volvo)
Załącznik 26971
-
nie no takie "coś" to paskudztwo :) to już wolę co jakiś czas przemalować maskę :) niż ubierać alfę w takie brzydkie coś :)
-
jest jeszcze coś takiego jak przezroczysta folia ochronna ale to wiadomo już na świeżo pomalowaną maskę.
np http://moto.allegro.pl/folia-ochronn...623565115.html
jak dla mnie super rozwiązanie, sam co prawda mam naklejoną taką folię tyle że pod antenę CB i już sporo ludzi pytało czy nie boję się że porysuję sobie dach, a ja do nich że mam tam folię - znajomi no faktycznie - nie zauważyłem :) Ja u siebie też mam sporo odprysków i jeśli zdecyduję się na malowanie to nie ruszam się nigdzie bez tej folii. Lepiej nawet co rok czy pół roku zdjąć folię i nakleić nową niż lakierować maskę...
znalazłem jeszcze coś takiego, na allegro też jest http://www.youtube.com/watch?v=zPUSZ...layer_embedded