kurde... Korci :D;)
Printable View
kurde... Korci :D;)
Pisałem o wadach tego auta juz w kilku tematach. Auto było w posiadaniu jednego z userów tego forum i od tamtego czasu przestał tutaj zagladać, powiedziałem jemu , jesli usunie usterki to wrócę i auto bez wahania kupię i od tamtej pory brak znaku zycia i jakichkolwiek info natomiast po jakimś czasie Alfina pojawiła się do sprzedania w tym komisie za cenę jaką widać
Brak ciśnienia oleju nawet przy zalanym oleju 20W60
Pozamieniane wsuwki czujników kontroli silnika
Całkiem do dupy poprowadzony wydech, zawadzasz o wszystko co wystaje na drodze i uderzasz rurą nawet przy niewielkich nierównościach drogi.
Karoseria wydaje się być bez zarzutu podwozie zabezpieczone grubą warstwą bitexu co można różnie zrozumieć.
Ogólnie auto na żywo prezentuje się nadzwyczaj dobrze to tyle co pamiętam z tamtych odwiedzin
Za taką cenę ja bym oczekiwał prawdziwego ideału. A już na zdjęciach widać, że ktoś o to auto wyjątkowo nie dbał - poplamione fotele.
jak ja ogladalem walila panewka....
Jakoś jesienią, chyba 2005 albo 2006 gdy posiadał ją jeszcze W. z IKAR'a, mieliśmy wspólne nocne spotkanie (pojeżdżawkę) na Salmopolu. Samochód nie sprawiał żadnych problemów poza uszkodzonym czujnikiem czy centralką ABS. Jako, że ówczesny właściciel miał więcej niż bardzo dobre kontakty w bielskim mateczniku fiata/alfy (CS FAP), samochód kilka razu w ichniejszym serwisie gościł, celem usunięcia usterek (drobnych). Na tamten czas była to doskonale utrzymna ale także bardzo niewiele jeżdżąca 75 v6. Kłopotów z silnikiem nie było. Rozmawiałem z nim na ten temat jeszcze kilka m-cy temu i potwierdził to. Potem stracił z nią kontakt.
Wygląda więc, że przynajmniej niektóre z zauważonych później usterek przytrafiły się kolejnym użytkownikom.
Ale czy są na tyle poważne, że nie była warta swojej pierwotnej ceny (9.900)? Obecną propozycję pozostawiam bez komentarza :)