http://www.mobile.de/SIDv3OZigQt6YGO...1111234458505&
Ta wygląda super, mimo, że właściciel przesadził z czerwienią. Ale w tej cenie jest to, za co w tamtej trzeba dopłacić i to SŁONO :!: Są tu fotele recaro w super stanie i silnik 3.0 v6.
Printable View
http://www.mobile.de/SIDv3OZigQt6YGO...1111234458505&
Ta wygląda super, mimo, że właściciel przesadził z czerwienią. Ale w tej cenie jest to, za co w tamtej trzeba dopłacić i to SŁONO :!: Są tu fotele recaro w super stanie i silnik 3.0 v6.
Cena alfy z Radomia jest deko niższa i jest do negocjacji , doliczając sprowadzenie i opłaty z tym związane będzie sporo droższa choć przyznaje że w środku ładniej wygląda ta Z Berlina ale na zewnątrz Radomska Alfa jest ładniejsza choć kolor nie jest specjalny ale to już kwestja gustu na koniec silnik 3 litrowy jest napewno mocniejszy ale nie wiele. Ja gdybym wybierał auto do zakupu wybrałbym Alfę z Radomia zakładając że jest " Igła " i sprzedający opuści coś z ceny. Alfa z Berlina przy ładnej czerwieni wygląda dość kiepsko
A ja szczerze mówiąc myślę, że obaj przegięli pałę z cenami i w życiu bym tyle nie dał. Ale mówiąc o opłatach i przywiezieniu dolicz 2 tyś za recaro i pewnie drugie dwa za silnik i masz nastpępne ponad 1 tyś euro i nikt nie mówił, że Niemiec nie spuści z ceny, poza tym to wersja przed liftem. Co do silnika to jezdziłem 155 2.5 v6 znajomego, a ostatnio 3.0 v6 tyle, że w 164 i jest różnica i to bardzo odczuwalna.
Pewnie masz rację różnica musi być między 2.5 a 3 litrówką i napewno jest mimo to obstaje przy Radomskiej 2.5 litra, miło było podyskutować w spokojnej atmosferze
:)
Na kilku stronach czy forach czytalem juz opinie, ze egzemplarz w stanie idealnym kosztuje wlasnie ponad 10 tys...
Kiedys na cuoresportivo.pl reklamowali jakas 75, czarna, po remoncie blachy i jakis dupereli, wygladala swietnie i z tego co ludzie pisali byla warta swojej ceny, ktora z tego co pamietam wynosila 15 tys...
ale za tyle nie poszła. Jest teraz chyba w Poznaniu
Chcieli za nią 9.999... :) , ale auto szpachlowne, spawane, robione to już nie to samo co bezwypadkowe, mechanicznie w super stanie. O robione auto trzeba już bardzo dbać i najlepiej zostawić go sobie na ciepłe, słoneczne dni. Z kolei nie dajmy się zwariować, że za dobrą alfę 75 trzeba dać ponad 10 tyś... ;//
P.S. Sorki, mówiłeś o stanie idealnym... :oops:
Ja jak wiadomo nie mam już 75 i też b.zależy mi żeby kupić 75V6 jak najtaniej ale takie są ceny i w innych krajach, to nie jest mój wymysł
Ja jak bym szukał 75 za granicą patrzył bym głównie na budę i zawieszenie. Silnik czy skrzynię można zawsze wyremontować lub wymienić, a blacha musi być igła. Wiem z autopsji, bo remont blach jest wyjątkowo upierdliwy i czasochłonny nie mówiąc o kosztach... Moje auto i tak było w super stanie, a ile czasu z nim zeszło. Co dopiero robić zgniłka :roll: . Drugie tyle. Chyba, że ktoś robi "żeby było".