W sumie to kabel mam w bagażniku koło zapasa, bo lepiej niech w aucie leży niż po domu się poniewiera. Kompa zawsze biorę na długie wycieczki bo zawsze się może przydać. I jak to wszystko mam to mam gotowy zestaw do samo diagnozy
Nikt ci źle nie życzy. Ja sam nigdy nie potrzebowałem w trasie pomocy ale jak to mówią "lepiej mieć i nie użyć niż żałować, że się nie wzieło"