Witam,
od pewnego czasu pojawił się przykry problem. Otóż na początku poczułem, że auto strasznie przegrzewa wnętrze. Ustawione 19 stopni, a grzało jakby były włączone na 32. Problem trwał ok tygodnia, po czym zauważyłem całkowity spadek temperatury i brak jakiegokolwiek ciepła. Do tego strasznie parowało. Po wyłączeniu klimy i zostawieniu samego nawiewu odparowywało. Zauważyłem też po kilku dniach, że wskaźnik temperatury silnika raz wzrasta, raz opada, zwłaszcza na krótkich trasach w mieście. Natomiast na dłuższej trasie pozamiejskiej potrafi pokazać temperaturę ok 120 stopni, a mimo to silnik jest... cały czas zimy. Pytanie- termostat? Dodam, że termostat był wymieniany półtorej roku wcześniej. Czy moga być jeszcze jakieś inne czynniki?
Z góry dziękuję za pomoc