Założę się, że brzmi jak takie metaliczne „cykanie” z częstotliwością wzrastającą wraz z obrotami.
Założę się, że brzmi jak takie metaliczne „cykanie” z częstotliwością wzrastającą wraz z obrotami.
Brzmi znajomo... Na jalowym jest takie cyk-cyk-cyk, a na oleju ktory ma kilka tysiecy przy przyspieszaniu jest metaliczny pomruk w okolicach 3-3,5 tys. Ten metaliczny pomruk zanika jak silnik sie nagrzeje...Napisał ANDYTCM
Witam. Możliwości nie mam, ale się znajdzie :wink: i nagram wersję zimną oraz ciepłą dla porównania. A to o czym mówię to słychać na jałowym, jak wchodzi na obroty zdaje się pracować normalnie.Napisał Tuti
Pozdrawiam!
Właśnie wymieniłem sobie świece (dedykowane NGK, dużo pieniążków) i to o czym zapomniałem napisać w poprzednim poście jest istotne, świece stały w oleju, konkretnie 1 i 4 cylinder! Dodam, że w Listopadzie w serwisie robiłem wariator, przy wymianie którego zostały założone nowe uszczelki, czyżby Panowie z serwisu źle je założyli?
Reasumując, problem z moim silniczkiem wygląda następująco:
- oleju jest za dużo i czuć w nim benzynę (taki przepalony zapaszek)
- świece stały w oleju (1 i 4 cylinder)
- silnik inaczej pracuje zimny (ciszej i z większą "kulturą"), a głosniej kiedy się rozgrzeje (taki nietypowy klekot) - nagranie zamieszczę w sobotę bo już mam sposób na zrobienie ich
- to chyba wszystko, bo z tego trzymania się za kieszeń mi już wyleciała reszta.
Natomiast co ja do tej pory robiłem z silnikiem:
wrzesień 2006
- wymiana oleju, filtrów jeszcze w niemczach przed przyprowadzeniem auta do kraju.
- już w polsce kompletnie rozrząd
listopad 2006
wymiana wariatora + wymiana oleju + 2 uszczelki (przeznam nie wiem jakie uszczelki, powiedziano mi w serwisie, że je trzeba wymienić to płaciłem i wymieniali)
marzec 2007
- wymiana świec i ciąg dalszy przedemną z waszą pomocą....
na przestrzeni tych kilku miesięcy robiłem też inne rzeczy nie związane bezpośrednio z silnikiem, ale chcę wam uzmysłowić stopień zaangażowania...
opony zimowe, tulejki, kompletnie wydech, czujnik ABS, łożyska kół przednich
Proszę pomóżcie, jestem tylko biednym studentem... a chcę wreszcie jeździć (dodam, że jeżdżę śrdnio 1000km miesięcznie, miasto)
Mam nadzieję, że macie pełny obraz sytuacji. Pozdrawiam i czekamy z moją kieszenią na odpowiedź!