Witam Was,
Moja 155 1.8 TS '96 (stary dobry aluminiowy osmiozaworowiec) ponizej 3000 obr/min szarpie niemilosiernie, a na I i II nawet do 6000...
Nie wiem tez z czym to jest zwiazane, ale zawsze po zapaleniu po przejcechaniu 2-5 m slychac takie zaszurowanie/chrupanie przez moze pol sekundy i cichnie (rozrusznik?)
Zapala sie kontrolka wtryskow, gdy jade na malym gazie, np na V ze stala predkoscia powiedzmy ponizej ok 130 kmh.
Po szybkiej jezdzie jak zjade z autostrady i zatrzymam sie na trojkacie, silnik na luzie chce zgasnac, czasem gasnie.
Ale po zapaleniu zimnego obroty jalowe stabilnie trzymaja poziom, najpierw wyzszy ze ssaniem, potem normalny ponizej 1000 rpm.
Na postoju na luzie jakby bawic sie gazem, wszystko jest ok. Stopniowo zwiekszaja sie obroty zaleznie od nacisniecia "przyspiesznika"...
... ale jak juz wspomnialem, po szybkiej jezdzie (czyli bez zapalenia kontrolki wtryskow) na luzie potrafi zgasnac...
Samochod ma krotka skrzynie, bez trudu osiaga nawet w deszczu odciecie na V pod gorke...
Czyli moc maksymalna raczej jest, swiece maja moze 10 000 km (oryginaly golden lodge 25 HLD)
Samochod jest troche palowany, to tez bierze olej do pol litra na tysiac (ale chyba nie ma tragedii, w koncu jezdzi czesto na czerwonym polu i pod pelnym obciazeniem...)
Mial ktos cos podobnego? Wprawdzie mam 90% jazd autostradowych, ale jak chce wyskoczyc do centrum, to musze jezdzic tramwajem, sam dojazd do autostrady (mam okolo 1 km) to koszmar. Ruszanie ze swiatel na polsprzegle... Korki to katorga i obawa o sprzeglo (chlodnica, termostat i plyn nowe, wiec nie ma problemu...)
Skrzynia biegow chodzi pieknie, nic nie zgrzyta. W ogole samochod byl przeze mnie zaszanowany, ma kupe nowych czesci (wydalem na pieszczenie spokojnie ponad 2 razy tyle ile kosztowal we Wloszech, choc byl w niezlym stanie)
Jakiekolwiek pomysly co to moze byc?
Jeszcze jest zuzycie paliwa - o 3-4 l wieksze na 100 km, niz bylo przed problemami (szybka jazda autostrada na dystansach do 20 km to okolice 16 l, wczesniej bylo kolo 13...)
Jakies pomysly?
hint lambda podobno sprawna, tzn byla ok z pomiarow w wakacje. Wymienie ja i tak, bo przjechala 160 000 km (tyle+ ma caly samochod), a podobno to material eksploatacyjny.