Tak czytam wątek i powiem że masakra, same wałki dokoła, ten kolega co tu handluje to też przekręt i to widać od razu, sam mam do kupienia kilka rzeczy do alfy ale musze uważać!!
dodam jeszcze że denerwować się na darmo nie ma sensu, odwiedził bym kolegę i na pewno by dostał w morde za r**chanie ludzi!
Ostatnio edytowane przez grab ; 20-07-2014 o 14:05
Proponuję :
- iść na Policję, wydział tzw. "kryminalny", czyli goście od przestępstw gospodarczych itp itd, u mnie w mieście jest tylko jeden policjant, co się tym zajmuje i w przypadku jak miałem np. jakiś problem na allegro, to sprawa się szybko i klarownie rozwiązywała. Przerabiałem już wszystko, podrobione zaświadczenie PDF (na 58 zł), czy podrobione wiadomości PayU, czy w końcu spreparowane dowody nadania towaru.
- powołaj się na artykuł 286 Kodeksu karnego, treść poszukaj sobie w google, ale powiem Ci, że to bardzo elastyczny artykuł, można podciągnąć pod to dużo rzeczy (przysłany uszkodzony towar, niechęć oddania pieniędzy, kupno auta z przekręconym licznikiem, niezgodność towaru)
- policjant spisze Twoje zeznania i przekażę dalej Prokuraturze, która dalej oceni sprawę pod względem tego czy rzeczywiście przestępstwo miało miejsce, na spotkanie z Policjantem przygotuj sobie dokumenty, takie jak wydruk PDFu z banku z przelewem, korespondencję (zrzuty ekranu z maila, gg czy jak tam się komunikowaliście) przygotuj też plan zeznań, żeby to miało ręce i nogi i żebyś tam niczego nie zapomniał, bo wizyta w smutnym budynku Policji nawet jako poszkodowany to też stres.
- po jakimś czasie dostaniesz info z prokuratury czy wszczęłą sprawę czy nie, ale najpewniej tak, bo w przypadku, gdy ktoś komuś nie chce oddać pieniędzy mimo zwrotu towaru to jawne dążenie do oszustwa innej osoby.
A jedyny aspekt w którym przyznam rację sprzedającemu to : jeśli początkowo zamawiałeś towar i nie był Ci potrzebny paragon to teraz straszenie go skarbówką wydaje się nie fair. Co innego, gdybyś takiego paragonu zarządzał na początku i go nie dostał, wtedy jest ok, ale teraz to jednak w tym jednym aspekcie to jemu przyznam rację. Żyjemy w biednym państwie i wszyscy wiemy jak jest.
Cała reszta tego wątku to już racja kupującego. Idąc tokiem logiki : odebrałby towar i nie żądał zwrotu towaru, gdyby towar został dostarczony terminowo. Nie został, z winy sprzedającego, więc sprzedającemu wypada zabrać towar, oddać pieniądze i ukorzyć się. Finisz. Sam myślę, nie prosiłbym go o polubowne załatwienie sprawy, bo sprawa będzie się ciągnęła w nieskończoność. Dostanie zarzuty (jak prokuratura podejmie sprawę) to zmięknie.
Też mam teraz sytuację, po kilku już udanych biznesach na forum, że otrzymany towar ma pewien feler, nie do końca mi się podoba. Kiedy już okażę się, że da radę to bezkosztowo naprawić czy też nie, liczę na dobrą współpracę ze sprzedającym. Jednak póki co nie będę pisał o kogo i o co chodzi, bo sytuacja jeszcze do końca się nie wyjaśniła, po części z mojej winy, bo choć towar jest już mi dostarczony to jednak będąc ostatnio w Polsce nie mogłem się nim dokładnie zająć i powiedzieć czy dało się to "unieszkodliwić czy nie. Mam nadzieję, że nigdy na tym forum nie przydarzy mi się taki biznes jak w wątku przytoczonym przez sprzedającego.
Moja pierwsza Alfa - 159 SW 2.4 JTDM Turismo Internazionale
159 powodów do wydawania pieniędzy na swoją pasję
Były : Seat Cordoba SX 97' 1.6i/101km / Ford Mondeo 01' 2.0 TDDI/115km
Jest : Alfa 159 SW 2.4/210km TI 08 / Seat Ibiza 6L Sport 03' 1.9 TDI/130km
I jak wyjasnilo się cos?
jeśli wystawił rachunek to z tego co się orientuję jest on na towar i nie jest imienny jak faktura (na jakąś osobę)... wiec co za problem oddać kasę i jak paczka wróci samemu wypełnić protokół zwrotu i dać go podwykonawcy...??? a nie pisać przez miesiąc żeby wypełnić protokół...
witam ,sprawa po 6 miesiącach została zakończona!kolega miał szczęście ze wypadły mi sprawy rodzinne i po prostu odpuściłemale od początku ,po ostatnim wpisie w temacie,napisałem ze czekam jeszcze tydzień na kase ,po 2 dniach dostałem odpowiedz że sprawe załatwi,po tygodniu cisza,w końcu dorwałem telefon do kolesia ,tłumaczeń nie było końca,wynikało z nich że nie ma bladego pojecia na temat zwrotów paczek, a prowadzi firme i ma tylu podwykonawców? hehe, stanęło na tym ze do 3 dni sprawa miała być zamknięta, jak sie domyślacie kasy nie dostałem ,dzwoniłem do niego ,ale sie nie dodzwoniłem hehe, wieczorem dostałem sms-a że on nie zwróci mi kasy, bo nie ma ,jak sprzeda wahacze to mi wyśle haha, albo dorzuci rozpórkę , po dwóch miechach wpadł na ten pomysł... a żeby tego było mało po 2 tygodniach dostałem polecony, w którym była odręcznie nabazgrana informacja że paczka nie została odebrana , i zostanie wysłana jeszcze raz na koszt nadawcy , i gdy nie odbiorę to następne będą na mój koszt ...,nie dawno dostałem paczkę z wahaczami i rozpórkę,będę miał nauczkę, bo myślałem że na forum nie ma oszustów!, koleś nie jest wart zaufania, przez 2 miesiące wodził mnie za nos fikcyjnymi podwykonawcami ,księgowymi itd. Wciskał kit za kitem,bo pieniędzy nie miał zamiaru oddać, dla mnie ten koleś jest spalony , i wam koledzy też radze dwa razy się zastanowić zanim wejdziecie z nim w interesy,a co do wykonania zamówionych części to na oko nawet solidnie pospawane i pomalowane ,wahaczy jeszcze nie zakładałem,ale w rozpórce źle dopasowane otwory pod śruby, koniec
Dodano po 5 minutes:
nie żądałem paragonu ,bo nie był mi potrzebny,jak by paczka doszła w terminie to nie ma sprawy,lecz gdy sprawa została zawalona przez wykonawce , pisze że nie wywiązał sie z umowy i paczki nie odbieram,a po 3 dniach dowiaduje sie ze paczka wysłana,to jaka miałbym podstawę do zwrotu bez paragonu...Napisał Ciacho13
Proponuję :
- iść na Policję, wydział tzw. "kryminalny", czyli goście od przestępstw gospodarczych itp itd, u mnie w mieście jest tylko jeden policjant, co się tym zajmuje i w przypadku jak miałem np. jakiś problem na allegro, to sprawa się szybko i klarownie rozwiązywała. Przerabiałem już wszystko, podrobione zaświadczenie PDF (na 58 zł
- powołaj się na artykuł 286 Kodeksu karnego, treść poszukaj sobie w google, ale powiem Ci, że to bardzo elastyczny artykuł, można podciągnąć pod to dużo rzeczy (przysłany uszkodzony towar, niechęć oddania pieniędzy, kupno auta z przekręconym licznikiem, niezgodność towaru)
- policjant spisze Twoje zeznania i przekażę dalej Prokuraturze, która dalej oceni sprawę pod względem tego czy rzeczywiście przestępstwo miało miejsce, na spotkanie z Policjantem przygotuj sobie dokumenty, takie jak wydruk PDFu z banku z przelewem, korespondencję (zrzuty ekranu z maila, gg czy jak tam się komunikowaliście) przygotuj też plan zeznań, żeby to miało ręce i nogi i żebyś tam niczego nie zapomniał, bo wizyta w smutnym budynku Policji nawet jako poszkodowany to też stres.
- po jakimś czasie dostaniesz info z prokuratury czy wszczęłą sprawę czy nie, ale najpewniej tak, bo w przypadku, gdy ktoś komuś nie chce oddać pieniędzy mimo zwrotu towaru to jawne dążenie do oszustwa innej osoby.
A jedyny aspekt w którym przyznam rację sprzedającemu to : jeśli początkowo zamawiałeś towar i nie był Ci potrzebny paragon to teraz straszenie go skarbówką wydaje się nie fair. Co innego, gdybyś takiego paragonu zarządzał na początku i go nie dostał, wtedy jest ok, ale teraz to jednak w tym jednym aspekcie to jemu przyznam rację. Żyjemy w biednym państwie i wszyscy wiemy jak jest.
Cała reszta tego wątku to już racja kupującego. Idąc tokiem logiki : odebrałby towar i nie żądał zwrotu towaru, gdyby towar został dostarczony terminowo. Nie został, z winy sprzedającego, więc sprzedającemu wypada zabrać towar, oddać pieniądze i ukorzyć się. Finisz. Sam myślę, nie prosiłbym go o polubowne załatwienie sprawy, bo sprawa będzie się ciągnęła w nieskończoność. Dostanie zarzuty (jak prokuratura podejmie sprawę) to zmięknie.
Też mam teraz sytuację, po kilku już udanych biznesach na forum, że otrzymany towar ma pewien feler, nie do końca mi się podoba. Kiedy już okażę się, że da radę to bezkosztowo naprawić czy też nie, liczę na dobrą współpracę ze sprzedającym. Jednak póki co nie będę pisał o kogo i o co chodzi, bo sytuacja jeszcze do końca się nie wyjaśniła, po części z mojej winy, bo choć towar jest już mi dostarczony to jednak będąc ostatnio w Polsce nie mogłem się nim dokładnie zająć i powiedzieć czy dało się to "unieszkodliwić czy nie. Mam nadzieję, że nigdy na tym forum nie przydarzy mi się taki biznes jak w wątku przytoczonym przez sprzedającego.
Ostatnio edytowane przez ŁukaszALFAlow ; 13-09-2014 o 07:11 Powód: Dodano
ALFAlow https://www.facebook.com/pages/ALFAlow/1442758092683835
Nasze spotkania http://www.forum.alfaholicy.org/malo...w_okolice.html
Moja była bella http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._q2_culio.html
no patrz - a telefon za kilka stów chciał kupić ode mnie
oczywiście nie tutaj a na forum alfaclub
nie wnikałem już w sposób zapłaty itp
grzecznie odmówiłem sprzedaży w imię zasad i tyle
wolę komuś innemu sprzedać taniej nawet
Mogłeś poprosić o wpłatę na konto, telefonu nie wysyłać, a kasę przelać koledze culio
Żartuję oczywiście
Pozdrawiam.
- Rafał
Właśnie kolega od telefonu mi przypomiał o temacie. Szczerze myślałem, że jest już zamknięty. Z Kolegą Culio zawarłem "ugodę" dostał już dawno (i odebrał paczkę) wahacze oraz zadość uczynienie (regulowana śrubą rzymską rozpórka) ale widzę, że o tym zapomniał wszystkich poinformować
Edit: Widzę, że Culio wspomniał jednak nie każdy to wychwycił.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez lukaszb ; 16-09-2014 o 09:31
Moze i zamkniety
Nie wnikam
Zesralo sie to smrod jest
Mimo ze doopa ponoc wytarta
Nie no oczywiście, czasu się nie cofnie. Temat ten powstał z mojej winy i ja ponoszę teraz tego konsekwencje. Zauważyłem tylko, że nie każdy wyłapał to, że sprawa została zakończona a kolega na przeprosiny dostał rozpórkę o wartości 300zł ( podnieś samochód i poluzuj śruby od amorka, wtedy na pewno spasuje bo była mierzona do 2 aut). Nie oczekuje, że będzie skakał ze szczęścia jednak w jakiś sposób mam nadzieję zrekompensowało to "straty".
Pozdrawiam
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
