Witam
Swego czasu pojawil sie olej w zbiorniczku plynu w zasadzie w niewielkich ilosciach. Nigdzie daleko nie jedzilem moze po np 3-5km do pracy czasami ciutke dalej wiec silnik nie zagrzewał sie jakos mega tylko do 90st (co wazne na wskazniku). Do tego odczuwalny spadek mocy - wiadomo uszczelka pod glowica. Wizyta u mechaniora kompresja 14barów wiec zle nie jest. Przejscie bylo z 3 gara. Mechanik pytal czy kiedykolwiek przegrzalem auto. i o dziwo nigdy nic takiego miejsca nie mialo i sprawa byla dziwna... (sporadycznie pojawial sie blad sond lambda czego nie laczylem z powyzsza sytuacja i myslalem ze to katalizator)
Wypuscielm sie w dalsza podroz...ok 30km bez zylowania auta bo wiadomo uszczelka. Z czasem np wrzucajac 5bieg zaswiecila sie marchewa. Podpialem w trasie program Torque i wyszlo wypadanie zaplonu i co raz slabsze auto. Nie wiem czy to z uszczelka zwiazane czy swiece. Po dojechaniu nie bylo to juz to samo auto.
Zaniepokoila mnie pewna sytuacja... otoz stojac na postoju w zbiorniku bylo juz wiecej oleju(zbiorniczek otwarty) i poczekalem az auto nagrzeje sie do 90st. Sprawdzilem weze drugiego obiegu z i do chlodnicy i sama chlodnice i wszystko mimo 90st zimne. Dalej czekam i zimne... Zlapalem za weze posciskalem je i wtedy... na wskazniku pojawila sie faktyczna temp czyli kolo 100st(moze wiecej) weze cieple za chwile plyn poszedl jakby do zbiornika i zaczal przez niego buzowac Czy znaczy to ni mniej ni wiecej, że termostat(albo czujnik) oszukiwal i nie otwieral drugiego obiegu i jezdzilem na pierwszym a tym samym tak sie skatowala uszczelka?(nigdy nie zwrocilem uwagi czy chodzi 2 obieg bo zawsze poakzywalo 90st) Powtorzylem to 2 razy(nagrzanie do 90st odczekanie na chodzie i sciskanie weza i taki sam efekt). Czy taka mogla byc przyczyna zniszczenia uszczelki pod glowica?
Pytanie czy moglo to tez pokrzywic glowice? Pewnie pierscienie tez bedą do wymiany? Co moglo jeszcze ucierpiec?