Napisał
ArekJ
Dzięki za choć jedno dobre słowo ;-)
A ja uważam, że w tym wszystkim chodzi o spontaniczność, o emocje, o sentyment, itp. Ale akurat kto jak to ale osoby z tego forum właśnie te wartości przy wyborze swoich pięknych aut też pewnie mieli na pierwszym miejscu.
Wiele lat temu wyjechałem ze znajomymi na wspinaczkę do Rzędkowic (a mieszkałem wtedy w Gdyni). Wylądowałem w... Wenecji. I to nie w tej koło Biskupina.
Innym razem jechaliśmy do Pragi a zabawiliśmy się kilkadziesiąt godzin później w Helsinkach...
Jedno jest pewne, ważne aby wsiadać do auta z uśmiechem na twarzy. Na co dzień mam wystarczająco nudne, praktyczne i generujące wyłącznie niezdrowe hemoroidy auto.
Poza tym ja wiem, że GTV/Spider będą moje. A może nie, zobaczymy co serce powie...
Póki co zamówiłem nowe dywaniki ;-)
- - - Updated - - -
P.S. nie oczekiwałem tu żadnych zachwytów nad W124 300E 24 ;-) Po prostu czułem, że uczciwie muszę poinformować o swoim wyborze a nie zniknąć z forum bez słowa jak pewnie niejeden wcześniej...
No.