Na przegladzie powiedzieli mi, ze cos dziwnie halasuje od strony rozrzadu. Powiedzieli zebym sciagnal pasek i sprawdzil alternator, bo moze lozyska sa zuzyte. Mowili tez cos o jakims pasku, ze niby moze byc za mocno naciagniety - nie sluchalem uwaznie.
Osluchiwalem silnik rurka pcv i ten dzwiek jest najbardziej slyszalny z lewej strony - przykladalem do pokrywy na glowice.
Jak to wariator to juz sam zglupieje, bo wydawalo mi sie, ze wariata slyszalem przed wymiana oleju - taka metalowa grzechotka.
Moja alfa chodzi tak od poczatku, pierwsze co pomyslalem jak ja kupilem - musze wymienic wariator. Wymienilem wtedy rozrzad, olej, plyn w chlodnicy, plyn hamulcowy no i wariata.. Kupilem go na allegro. Po wymianie silnik chodzil tak samo, jakiejs poprawy w dynamice tez nie zauwazylem - uznalem, ze to jednak nie byl wariator i niepotrzebnie go wymienilem
Chyba ze to zawory albo popychacze? A moze to normalny dzwiek TSa? Niektore V6 z lat 80tych na youtube.com chodzily podobnie...
Oto nagranie: http://lamborghini.engine.sound.patrz.pl/
Co to moze byc?
Na dworze dzisiaj wieje, PDA sie zacial - dzwiek sie zapetlil. Trzymalem go jakies 20 cm od pokrywy, nagrywalem z roznych stron (moze byc zmiana glosnosci tego dzwieku na nagraniu), po pierwszym dodawaniu gazu otworzylem wlew oleju i dostawilem tam mikrofon. Drugie gazowanie to juz na otwartym korku... Jak sie stoi przed silnikiem to troszke inaczej to brzmi, ale ogolnie mysle, ze udalo sie uchwycic ten traktorowaty dzwiek, ktory chcialem uchwycic...
PS
nie piszcie w komentarzach ze to alfa, moze ktos sie nabierze ze to lambo