Witam wszystkich! Panowie mam problem z moją Alfiną. Na początku listopada ubiegłego roku wymieniałem rozrząd. Nie dawno zaczęło śmierdzieć olejem spalonym w kabinie. Po podniesieniu maski ujrzałem, że spod pokrywy zaworów cieknie olej na kolektor wydechowy i stąd ten zapach. A podczas wymiany pytałem mechanika czy nie trzeba było wymienić uszczelki, powiedział że wszystko w porządku... Dobra teraz sedno sprawy. Dzisiaj zabrałem się za odkręcanie pokrywy celem zidentyfikowania jaka jest uszczelka co bym przy zakupie się nie machnął bo jest dwa rodzaje i to co ujrzałem przerosło moje oczekiwania... 6 świec z 8 jest zalane olejem, nie licząc, że i kolektor dolotowy, i wydechowy są zapaskudzone olejem... Po poluzowaniu osłony rozrządu pasek między kołami na wałkach ugina się około centymetra i z góry jest cały wyświechtany od obcierania o osłonę. O dziwo autko jeździło w porządku, nie zauważyłem żadnych anomalii w pracy silnika. Na pewno pojadę do tego mechanika i spytam się co on o tym sądzi ale auta mu nie zaprowadzę bo stoi porozkręcane na podwórku a nie mam zamiaru go skręcać z powrotem ze względu na ten olej w świecach i pasek rozrządu... Co o tym myślicie? Co Wy zrobilibyście jeszcze na moim miejscu? Dodam że napinacz i rolka wyglądają na stare bo nie możliwe żeby przez 3 miesiące nowe się tak wyświechtały... Stare części mi oczywiście pokazywał więc w tym momencie zgłupiałem.
Pod linkiem zdjęcia i filmik jak to wygląda (filmik oglądajcie bez głosu bo zamiast niego jest przeraźliwe piszczenie): https://picasaweb.google.com/1015409...eat=directlink
Pozdrawiam, Krzysztof!