Wszystko się da zrobić jeśli się tyko umie
Wszystko się da zrobić jeśli się tyko umie
Co mam czytać?Bzdury o poprawnym klejeniu???Skleić można jako dorywczy ratunek.Tego się nie naprawia a wymienia.
Każdy kto ma odrobinę pojęcia powie Ci że przed jakąkolwiek diagnostyką musisz wpierw zająć się uszkodzonym dolotem.Nie odwrotnie.
Jesli Ty w swojej zagazowanej masz super sklejone to twój problem.Ale nie doradzaj innym druciarstwa i nie wystawiaj na pośmiewisko i koszty kogoś.
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
Udowadniasz że nie umiesz czytać
Dziękuję dobranoc, szkoda czasu na ciebie
Nie ma co się napinać - dziecinada. Czytając nieraz forum wydaje mi się, że 33% posiadaczy Alf to jacyś niedorozwinięci emocjonalnie socjopaci.
>PepsiQ7: Ja ostatnio miałem dziurę na karbowaniu dolotu (giętka harmonijka) - do TS'a i JTS'a są bardzo podobne doloty, tylko JTS ma jeden otwór więcej-na jakąś bagnetową sondę.
Nowy w ASO kupiłem za 259zł, do swego dostaniesz taniej. Kup nowy-kupisz używkę, która też była targana ??? tys. km i będziesz miał wkrótce to samo co masz.
Zrób to niezwłocznie-jeżeli naleci ci syfu przez przepustnicę będziesz miał (może już masz..) problem.
PS. Edyta mówi, że wyskoczył mi Czek Endżajn najpierw. Coś mnie tknęło spojrzeć pod maskę i zobaczyłem dziurę z wierzchu w tej mojej harmonijce. Później po demontażu zobaczyłem drugą, mniejszą, która czaiła się od spodu. Warto czasem tę gumę profilaktycznie zmacać i pomiętosić, sprawdzając, czy nie się przypadkiem przetarta, także od spodu-gdzie nie widać.
Też najpierw robiłem rzeźbę w g... - klejąc gumę (nie szło taśmą "samo"wulkanizującą [szajs], więc ostatecznie próbowałem butaprenem i trytkami - dolotu nie mogłem wtedy naciągnąć na przepustnicę...). Efekt na zdjęciach. :/ Nie polecam prowizorek na dłużej. Dalej zdjęcia nowego dolotu i już zamontowanego w aucie. Na końcu części starego dolotu-jakby ktoś chciał, sprzedam za 5 dych. Wszystko sprawne, jedynie harmonijka kiepsko gra.
Ostatnio edytowane przez Dav ; 09-02-2016 o 00:34 Powód: Oznaki problemu w JTS'ie i zdjęcia
Rura już wymieniona, jest w bardzo dobrym stanie, jakby nie byłą używana. Ta druga dziura w niej jest na jakiś czujnik, po odłączeniu go obroty się podnoszą i silnik traci swoją moc, ciężko wchodzi na obroty.
No i po wymianie tego niestety jak chodziła tak chodzi. Dzień przed wymianą, zapaliłem alfe, przejechałem nią troche i nie było żadnego tarpnięcia, jeździłem nią aż się dobrze nagrzała. Po zgaszeniu i następnym odpaleniu znów zaczęła tarpać... Teraz to tak jest, że czasem odpali i jest dobrze, a czasem tak tarpie, że odechciewa się nią jeździć.
Jutro jade na komputer, może coś pokaże.
- - - Updated - - -
Jeszcze dodam, że na gazie tarpie 10 razy gorzej i potrafi stracić moc. Ponad 3.5 tyś obrotów, wciskam gaz do końca. Ciągnie, nagle ubywa mocy, po chwili znów ciągnie i tak do końca. Mam sekwencje jak coś. Na benzynie, aż takich akcji nie ma, ale też czuć te tarpanie na mniejszych obrotach.
O jakim otworze na czujnik piszesz?Przed przepływomierzem?Masz tam czujnik???.Czujnik zasysanego powietrza miały tam auta z silnikiem 1,6 z początku produkcji. Jak masz tam czujnik i dzieją sie takie cuda po podłączeniu jak piszesz to trzeba by go sprawdzić.
Parametry czujnika: przy 20*C 2280...2720 Ohm ,przy 80*C 292...362 Ohm
Ostatnio edytowane przez lesio146 ; 14-02-2016 o 19:07
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
Ten otwór na czujnik jest na tym kolanku co wrzucił Dav na zdjęciach 1-5