Nazywam się Michał, urodziłem się i studiuję w Krakowie.
Stało się...pierwszy samochód, pół roku poszukiwań odpowiedniego kandydata i niebanalnej marki, która sprawia, że oglądamy się za siebie po pozostawieniu samochodu pod domem. O tym, że będzie to Alfa Romeo wiedziałem od dawna, żadna inna marka (a już na pewno nie niemiecka!) nie zauroczyła mnie w takim stopniu.
Toteż od dwóch dni stoi sobie pod moim domem śliczna, srebrna 156'tka z dwulitrowym twin sparkiem pod maską, a ja czuję szczęście (dopóki mi nie ukręci panewek - msza w intencji tychże zamówiona).
Udało mi się trafić kochany i dopieszczony egzemplarz, nad którym poprzedni właściciel spędził dużo czasu i nie żałował pieniędzy.
Pozdrawiam wszystkich alfaholików, z pewnością zostanę na długo w Waszych szeregach.
M.D.