Może kupiłeś półoś od manuala a przy automacie może być innej długości.
Może kupiłeś półoś od manuala a przy automacie może być innej długości.
Była ALFA ROMEO 166 2,4jtd
Jest ALFA ROMEO 166 3,0V6 FL http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...rafal0717.html
Pisałem już conajmniej w dwóch postach że przegub zew. był wymieniany na nowy.
Polos od manuala wygląda inaczej wiec na 100% mam dobrą.
Ten przegub, co mi stukał, też był prawie nowy.
Pozdrawiam,
Adam
Ale czy zupełnie nowy miałby taką bolaczke?
Osobiście nie wierzę i nie mogę sobie wyobrazić, że to wielowypusty strzelają/stukają. A jak nie wielowypusty, to przeguby. U mnie akurat udało się to zdiagnozować na podnośniku, próbowałem ruszać do przodu/cofać się na wciśniętym hamulcu i zlokalizowaliśmy źródło strzałów.
Pozdrawiam,
Adam
A tego przegubu wewnętrznego nie rozbierałeś czasem i nie składałeś w celu wymycia? Te przeguby da się złożyć w dwóch pozycjach, z czego jedna jest prawie na sztywno.
Adam tylko że to nie są typowe strzały jak w przypadku uszkodzonego przegubu a bardziej coś w stylu buksowania koła.
- - - Updated - - -
Wiesz co ze nie pamietam jak to dokładnie było bo robiłem już jakiś czas temu,ale wiem że coś było rozbierane,a skoro piszesz ze można to źle złożyć to wydaje mi się że tutaj może leżeć mój problem.
Też ostatnio wymieniałem u siebie osłony przegubów wew i zew, przy okazji rozebrałem je i umyłem w benzynie. I w przegubie wewnętrznym, trzeba patrzeć w którą stronę wkłada się gwiazdkę w którą wchodzi wieloklin. W jednej pozycji jest ok, w drugiej przegub jest praktycznie sztywny, dopiero po puknięciu młotkiem w koronkę zaczyna się wychylać, ale na tyle opornie że nie zrobisz tego rękami kiedy jest na wprost. Może po złożeniu jakoś to działa, ale nie tak jak powinno. Ja w porę sie zorientowałem, podczas składania, że jakoś sztywno ta półoś sobie wisi w powietrzu, i poprawiłem.
Ale z drugiej strony tak sobie myślę że przy pełnym skrecie by się coś działo.Natomiast jeśli ruszam normalnie jest wszystko w porządku.
Ja u siebie miałem taki objaw, że przy mocnym ruszeniu było słychać pojedyńcze stuknięcie, bez względu na skręcenie kół, potem już nic nie stukało. Musiałem zahamować, tak jakby coś musiało się cofnąć. Jak mocniej hamowałem, to też stukało. I tylko stukało w tych sytuacjach, jak kiedyś miałem walnięty przegub, to on stukał zawsze na skręconych kołach, a tutaj była cisza.
Pozdrawiam,
Adam