Witam, od dłuższego czasu walczę z zawieszeniem w 156. Na przełomie miesiąca wymieniłem wahacze góra/dół przód z tyłu wymienione były amortyzatory oraz wahacze poprzeczne bo się rozsypały tuleje. Po wymianie tego wszystkiego ustawieniu geometrii auto kieruje się chu!@#owo , jakaś większa dziura/studzienka czuć jakby tył przesuwał się w prawo. Dzisiaj nad ranem jadąc do pracy koło 2/3 było dość ślisko, prędkość jaką szło osiągnąć w miarę bezpiecznie to 60 chodź i tak było wesoło bo tył robił co chciał. Diagnosta posprawdzał wszystko nic luzów nie ma. Mechanik od ustawiania geometrii mówi że albo miała dzwona i krzywo jedzie lecz to nikłe bo przed ruszeniem zawiasu z tyłu nic takiego się nie działo tylko auto było z tyłu miękkie bo amorki się wylały. Co zrobić zmienić mechanika od geometrii? czy coś jeszcze trzeba wymienić?
Drugie co mnie spotkało to strasznie ucichło w środku, w samochodzie. Aż podróżujący ze mną regularnie pytali się mnie czy coś zrobiłem. Ucichła praca silnika i to bardzo , leje to samo paliwo olej dopiero będę wymieniał. Teraz strach w oczach czy to coś się "odetkało" czy cisza przed burzą? Miał ktoś podobny przypadek ?