Tak, da się. Jest tam kilka śrub wiec mozna to zrobić krzywo i kolo bedzie bic w osi ale to chyba rozwaliloby pasek
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Tak, da się. Jest tam kilka śrub wiec mozna to zrobić krzywo i kolo bedzie bic w osi ale to chyba rozwaliloby pasek
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Tak, miałem pasowe na mysli
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Wymienili mi dwa chyba koła pasowe wraz z kompletnym rozrządem. Nie wiem, też czy to jedyne elementy, jak same wałki wpływają?
Można ustalić, ale trzeba sięgnąć po odpowiednie badania i testy, w tym oscyloskop z odpowiednimi sondami czy czujnikami. Krzywy wał, to nie, one się spłaszczają, ale inna sprawa, że szlifierz w LDZ podał mi wymiary czopów z czułością co do dziesiętnych…
- raczej się zastanawiam czy silnik to jedyna przyczyna. To zobaczę, jeśli silnik będzie sprawny i będzie dobrze palił. Zawieszenie i zbieżność już teraz zostało skorygowane i jest pewność, że jest dobrze. Gorzej z silnikiem, szlifierz raczej się zakochał.
– rozważam ewentualne, pożyczenie oscyloskopu z czujnikiem wibracji. Aby było w celach testowych. Ale to mrzonki na razie. Wpierw silnik i spalanie. Ale taka opcja zawsze istnieje, przy trudnościach ze zlokalizowaniem źródła wibracji.
Zastanawiałam się, czy jest tak, że jakieś poduszki można zdjąć, a silnik będzie pracował? Wtedy mogłoby przenosić na budę. Ta poduszka silnika (skrzyni) to bez niej raczej silnik zgaśnie. Raczej przez ciekawość pytam.
Ostatnio edytowane przez Majka ; 21-04-2017 o 00:24
Problem rozwiązany. Pożyczyłem nowy pasek balansujący i odrysowałem znaczniki na moim, ponowny montaż teraz myślę poprawnie i jest cisza, żadnych wibracji, żadnego buczenia. Wiec wychodzi na to że bez paska balansu można normalnie jeździć ale z niewłaściwie założonym to juz nie, dzięki i pozdrawiam.
Pomyliłeś fora dla filozofów? Boli Cię że żadna z wypocin nie była trafna? Czy o co chodzi.
To nie był mój pomysł na jazdę bez paska balansu, zreszta w sieci jest dużo tematów, że się da. Ja się cieszę ze naprawiłem usterka, która jak się okazało była błędem przy montażu. Kiedyś ktoś się machnie jak ja i będzie miał odpowiedź jak znalazł.
- To forum chyba dla każdego, dla tych, którzy się zarejestrują.
- da się zrobić wiele rzeczy, ale to nie oznacza, że tak można i należy. Wniosek był błędny, nic więcej. Jeśli nie Twój wniosek, to innych.
- o naprawie, nic nie było. Mam inne doświadczenia, ale ani ja nie jeździłam Twoim samochodem, ani Ty moim, więc nie ma o co się spierać. Możliwości w takich sytuacjach może być wiele. Tyle.
- może gdyby było, więcej „filozofii”, wtedy nie byłoby problemu w ogóle.
- Mnie boli gardło, bo mam infekcję, a co Ciebie boli?
- szkoda mi czasu na polemiki bez merytoryki.
Trochę pechowo, że padało. Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez Majka ; 04-05-2017 o 14:37