Pierwsza awaria w Stelvio, dla mnie większa choć sam nie wiem jak to potraktować, wsiadłem 23.12 do samochodu rano z chęcią odpalenia, ładnie się wszystko zaświeciło , podając jednocześnie informację że skrzynia biegów nie może uaktywnić trybu P przez co nie można uruchomić silnika, potem to już świeciło się wszystko po kolei jak na dzień przed wigilią przystało, assistance , laweta, auto zastępcze (BMW X2 na ziemię rzucić może głównie ceną) i czekanie na jakieś wieści, oczywiście pierwszy dzień roboczy 27.12 coś tam popatrzyli, ale zakładam że nie miał za bardzo kto bo przecież wszyscy mają urlop minimum do 2.01 , zadzwoniła miła Pani z centrum serwisowego Alfy z info że szukają, a auto zastępcze mam do czasu usunięcia awarii, dziś zadzwoniła miła Pani ponownie że znaleźli , usunęli, jak zdążę dziś odebrać to super, a jak nie to ów BMW mogę zwrócić jutro, nie chciałem , jakbym chciał 2WD to bym nie kupował Q4, no i co się stało się, wiązka od skrzyni, została naprawiona, whatever it means, naprawiona, nie wymieniona tylko Pan elektryk wziął lutownice, szczypce, nie wiem co jeszcze i ją naprawił...auto jedzie, na razie jakoś z rezerwą podchodzę do całej akcji, a btw siadając po 1,5 T jazdy X2 do Stelvio przeżyłem dość spory szok in plus, Stelvio jeździ fenomenalnie, jak jeździ